Zniszczeni przez VAT

Zniszczeni przez VAT

Zwróciłem się do urzędu skarbowego o pomoc i to był mój największy błąd - mówi Robert Janeczek, producent oleju rzepakowego na biopaliwa. Przedsiębiorca chciał być uczciwy i spytał urząd, jaki podatek VAT powinien płacić. Mylnie wskazano mu wyższą, 22 procentową stawkę. Przez decyzję urzędu mężczyzna jest bliski bankructwa.

- Nękają mnie komornicy, moja rodzina jest narażona na stres i licytacje. Jestem przerażony tym wszystkim - mówi Robert Janeczek, producent oleju rzepakowego na biopaliwa.

Tym razem jego maszyny do tłoczenia oleju pozostały na swoim miejscu. Niestety, do czasu. Komornicza machina ruszyła - długi wciąż rosną. Jeszcze dwa lata temu państwo Janeczek z Mykanowa myśleli, że pośrednictwo i produkcja oleju rzepakowego na biopaliwa będzie interesem ich życia.  

- W 2002 roku znaleźliśmy niszę i zajęliśmy się tłuszczami. Później dowiedzieliśmy się, że w Europie Zachodniej stosowane są biopaliwa. Osiągnęliśmy sukces w postaci podpisania kontraktu na dostarczanie oleju rzepakowego do rafinerii Trzebinia - opowiada pan Robert.

Radość nie trwała jednak długo. Szybko okazało się, że sytuacja prawna na rynku biopaliw jest jeszcze nieuregulowana. Przed firmą państwa Janeczek stanął problem: jaką stawkę podatku VAT powinni płacić: 22 czy 7 procent.

- W 2004 roku zwróciłem się do urzędu z pytaniem, jak powinienem sprzedawać olej rzepakowy. Urząd Skarbowy stwierdził, że powinienem uwzględnić 22 procentowy podatek. Ja dotychczas kupowałem na 7 i na 22 procent i w tym momencie musiałem to usystematyzować. Powstały olbrzymie zobowiązania - opowiada Robert Janeczek.

To był dopiero początek problemów. Miesiąc później interpretacja wydana przez Pierwszy Urząd Skarbowy w Częstochowie została zakwestionowana przez Izbę Skarbową w Katowicach.

Pan Robert musiał sam udowadniać, która interpretacja jest błędna. Tymczasem odsetki na poczet przyszłych zaległości podatkowych wciąż były naliczane. Zebrało się tego aż 750 tysięcy złotych.

- Dopiero po wielokrotnych telefonach uwzględniono moje zdanie - mówi Robert Janeczek.

Problem nie dotyczy tylko jednej firmy. Ustalenie stawki podatku VAT na olej sprzedawany na biopaliwa jest kłopotem dla wielu firm działających w tej branży. Z obawy przed ewentualnymi kontrolami skarbowymi żaden z producentów nie chciał rozmawiać przed kamerą.

- Urzędy skarbowe różnie interpretują te same przepisy w zakresie podatku VAT. Wydaje nam się, że powodem tego jest po prostu chaos legislacyjny oraz fakt iż obowiązujące nas przepisy często są sprzeczne - mówi Tomasz Pańczyszyn z Krajowej Izby Biopaliw.

Według Ministerstwa Finansów obowiązuje 7 procentowy podatek. Ale urzędy skarbowe nie muszą się do tego stosować. Państwo Janeczek przekonali się o tym na własnej skórze. Mają nadzieję, że długi, które powstały na skutek interpretacji wydanej przez urząd skarbowy, nie pogrążą ich do końca. *

* skrót materiału

Reporter: Milena Sławińska