Bartek czeka na adopcję
Bartek urodził się z rozszczepem kręgosłupa. Do końca życia będzie niepełnosprawny. Z tego powodu zostawili go rodzice. Od czterech lat przebywa w krakowskim domu dziecka. Tam czeka na adopcję. Choć swoim urokiem podbija serca rehabilitantów, trudno znaleźć dla niego nową rodzinę.
Jednym z wychowanków domu dziecka w Krakowie jest pięcioletni Bartek. Chłopiec urodził się z rozszczepem kręgosłupa. Lekarze nie mieli wątpliwości. Dziecko będzie niepełnosprawne. Dla jego rodziców było to zbyt trudne wyzwanie. Zaraz po porodzie zrzekli się opieki na dzieckiem.
Bartek już w pierwszym dniu swojego życia przeszedł skomplikowaną operację kręgosłupa. Potem kilka zabiegów, rehabilitacje. Przez ponad rok jego domem był szpital.
- Pomimo wszystkich powikłań związanych z leczeniem to niezwykle pogodne dziecko. Taki pupilek. Kiedy odchodził to na oddziale był lament - opowiada Stanisław Kwiatkowski z Instytutu Pediatrii w Krakowie.
Po rocznym pobycie w szpitalu chłopiec trafił do domu dziecka. Pracownicy placówki cały czas mieli nadzieję, że rodzice zmienią zdanie. Niestety, ich decyzja była nieodwracalna.
Bartek, odkąd tylko zamieszkał w domu dziecka, zyskał sympatie wszystkich pracowników. Potrafi walczyć ze swoją niepełnosprawnością.
- Przy tej całej chorobie jest to niesamowicie silne dziecko. Nie poddaje się wbrew wszystkiemu co życie mu przyniosło. Jest w nim wiara, że ktoś go wreszcie adoptuje - mówi Joanna Borek psycholog opiekująca się Bartkiem.
W placówce chłopiec ma zapewnioną rehabilitację. Wysiłek psychologa, wychowawców, logopedy dały już ogromne efekty.
- Jest poprawa, bo wcześniej Bartek tylko leżał. Teraz sam potrafi usiąść. Jest też znaczna poprawa w poruszaniu się na wózku - opowiada Piotr Koloch, rehabilitant Bartka.
Bartek ma pełną opiekę. Niestety nadal brakuje tego, co najważniejsze. Nie ma rodziny.
Wciąż czeka na swoją szansę. *
* skrót materiału
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk e-mail(Telewizja Polsat)