Brat udusił brata
Tajemnicze zabójstwo sprzed siedmiu lat wyjaśnione. W 2005 roku w małej wsi pod Radomiem odnaleziono zwłoki mężczyzny. Dzięki między innymi badaniom DNA ustalono, że należą do Marka K. Policjanci podejrzewali, że został zabity. Śledztwo doprowadziło do zatrzymania brata ofiary, który przyznał się do zabójstwa.
Tajemnicze zabójstwo sprzed siedmiu lat wyjaśnione. W 2005 roku w małej wsi pod Radomiem odnaleziono zwłoki mężczyzny. Dzięki między innymi badaniom DNA ustalono, że należą do Marka K. Policjanci podejrzewali, że został zabity. Śledztwo doprowadziło do zatrzymania brata ofiary, który przyznał się do zabójstwa.
Jedlnia-Letnisko, mała wieś koło Radomia. Dwa lata temu jeden z mieszkańców odnalazł tu ludzkie zwłoki. W żaden sposób nie dało się ich zidentyfikować. Śledztwo już na starcie wydawało się więc beznadziejne.
- Z ofiary nie zostało prawie nic, został jedynie szkielet z niewielką ilością skóry na czaszce - mówi Krzysztof Oleś z Prokuratury Rejonowej w Radomiu.
W miejscowości, w której znaleziono zwłoki, kilka miesięcy wcześniej zgłoszono zaginięcie człowieka - 26 letniego Marka K. O zniknięciu mężczyzny policję powiadomił jego brat.
Po badaniach DNA okazało się, że wykopane zwłoki, to na pewno Marek K. Jego brata, Dariusza, natychmiast zabrano na przesłuchanie.
- Podejrzewaliśmy brata Marka K. Mieszkali razem i mieli konflikt rodzinny - mówi oficer operacyjny z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Po dwóch godzinach rozmowy na jaw wyszła ukrywana przez lata prawda. Dariusz K.udusił swojego brata podczas awantury.
Jak się okazało, zabójca został zatrzymany w ostatniej chwili. Dlaczego? Miał bowiem już zaplanowany wyjazd do Irlandii. Gdyby nie kryminalistyka i ludzie, którzy się nią zajmują, uniknąłby kary.
Reporter: Rafał Zalewski rzalewski@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)
Jedlnia-Letnisko, mała wieś koło Radomia. Dwa lata temu jeden z mieszkańców odnalazł tu ludzkie zwłoki. W żaden sposób nie dało się ich zidentyfikować. Śledztwo już na starcie wydawało się więc beznadziejne.
- Z ofiary nie zostało prawie nic, został jedynie szkielet z niewielką ilością skóry na czaszce - mówi Krzysztof Oleś z Prokuratury Rejonowej w Radomiu.
W miejscowości, w której znaleziono zwłoki, kilka miesięcy wcześniej zgłoszono zaginięcie człowieka - 26 letniego Marka K. O zniknięciu mężczyzny policję powiadomił jego brat.
Po badaniach DNA okazało się, że wykopane zwłoki, to na pewno Marek K. Jego brata, Dariusza, natychmiast zabrano na przesłuchanie.
- Podejrzewaliśmy brata Marka K. Mieszkali razem i mieli konflikt rodzinny - mówi oficer operacyjny z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Po dwóch godzinach rozmowy na jaw wyszła ukrywana przez lata prawda. Dariusz K.udusił swojego brata podczas awantury.
Jak się okazało, zabójca został zatrzymany w ostatniej chwili. Dlaczego? Miał bowiem już zaplanowany wyjazd do Irlandii. Gdyby nie kryminalistyka i ludzie, którzy się nią zajmują, uniknąłby kary.
Reporter: Rafał Zalewski rzalewski@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)