Kontrowersyjny rodzic zastępczy
Stanisław N. jest rodzicem zastępczym 12 - letniego Dawida z Pawlic koło Kwidzyna. Jego sąsiedzi twierdzą, że kiedy jest pijany wszczyna awantury i zostawia chłopca bez opieki. Mówią też, że kilkakrotnie został skazany za znęcanie się nad rodziną. On wszystkiemu zaprzecza.
Pawlice, wioska położona na ternie byłego PGR-u, nieopodal Kwidzyna. Konflikt między Stanisławem N., a jego sąsiadami trwa od lat. Przyczyną awantur, a ostatnio nawet bójek, jest alkohol, którego zdaniem mieszkańców wsi, Stanisław N. nadużywa.
- Wiemy, że w aktach sprawy są notatki dotyczące tego, że widywano go nietrzeźwego. Stanisław N. twierdzi, że alkoholu nie pije dużo, ponieważ jest chory - mówi Małgorzata Żołnowska z Sądu Rejonowego w Kwidzynie.
10 lat temu Stanisław N. ustanowiony został rodziną zastępczą dla dwuletniego wówczas Dawida. Od tego czasu dostaje od państwa co miesiąc około 700 złotych.
- On żył z matką tego dziecka. Kiedy byli razem ona urodziła dwoje dzieci: Dawida i Mateusza. Porzuciła ich, jak rozstała się z panem N. - opowiada Małgorzata Żołnowska z Sądu Rejonowego w Kwidzynie.
Stanisław N. miał na swoim koncie wyroki, ale wiele lat temu. Zgodnie z polskim prawem po upływie określonego dla danego przestępstwa czasu, wyrok ulega zatarciu, a osoba traktowana jest jako niekarana.
- Stanisław N. został oskarżony o czynną napaść na funkcjonariuszy policji i znieważenie ich. Został skazany na karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem tejże kary na okres lat czterech - informuje Mirosław Andryskowski z Prokuratury Rejonowej w Kwidzynie.
- Miał wyrok za znacznie się nad rodziną. Ta rodzina uciekała często do nas. Pan N. biegał wtedy nawet z siekierą. Jak można człowieka, który jest karany ustanowić rodziną zastępczą? - zastanawia się sąsiadka Stanisława N.
- O tym, że był karany mandatami czy wyrokiem sądu karnego informacji nie mamy. Nie były to widocznie kary, które wpływałyby na jego predyspozycje do wykonywania funkcji rodziny zastępczej, czyli przestępstwa przeciwko rodzinie. Na pewno takich przestępstw nie popełniał, nic na ten temat nie wiemy - mówi Małgorzata Żołnowska z Sądu Rejonowego w Kwidzynie.
Dawid staje się często mimowolnym świadkiem awantur, do jakich dochodzi między sąsiadami.
- Około dwóch tygodni temu w Pawlicach miała miejsce interwencja policji. Sąsiedzi zgłosili, iż Stanisław N. szczuje ich psem - mówi Agnieszka Stefańska z Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.
Zdania mieszkańców Pawlic są podzielone. Część z nich twierdzi, że Stanisław N. jest dobrym ojcem, pod warunkiem, że nie pije. Inni, że chłopcem nie opiekuje się wcale.
- Nigdy nie miałem problemu z alkoholem. Oni mi zazdroszczą, bo ja mam całą zagrodę kaczek, kurcząt, królików, wszystkiego - przekonuje Stanisław N.
- Syn pana Stanisława N., 12 - letni Dawid uczęszcza regularnie do szkoły, jest zadbany, czysty, najedzony. Pan Stanisław N. pojawia się na każdym zebraniu rodzicielskim - mówi Agnieszka Stefańska z Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.
Pozostaje jeszcze do wyjaśnienia kwestia, czy Stanisław N. nie jest przypadkiem biologicznym ojcem Dawida. Ci, którzy znają mężczyznę od wielu lat, nie mają żadnych wątpliwości, że tak. Gdyby zostało to potwierdzone, czy można mówić o wyłudzaniu pieniędzy od państwa? Stanisław N. jest, przypomnijmy, rodziną zastępczą. *
* skrót materiału
Reporter: Monika Adamczyk