Zmarła po wizycie u lekarza
Zabrał mi życie córki i wnuka. Czym to dziecko zawiniło? - rozpacza Sabina Kamińska, matka zmarłej Marleny. Jej córka chorowała na serce. Leczyła się u kardiologa. Lekarz zapewniał, że wszystko jest w porządku. Niestety, kilkanaście godzin po wizycie u doktora Marlena zmarła. Była w 8 miesiącu ciąży. Rodzina Kamińskich twierdzi, że nie żyje przez lekarza.
To była pierwsza ciąża pani Marleny. Kobieta od roku była mężatką. Chorowała na zaburzenia rytmu serca, mimo to marzyła o dziecku. Wszystko było na dobrej drodze. Nikt nie podejrzewał najgorszego...
- Mieliśmy tyle planów... Brak mi słów, nie liczyłem, że doktor tak zrobi z moją rodziną - opowiada Władysław Kamiński, ojciec zmarłej Marleny.
4 kwietnia 2006 roku pani Marlena była na planowej wizycie kardiologicznej. Badanie EKG wyszło źle. Pomimo licznych zaburzeń lekarz nie widział powodu, żeby kobieta została w szpitalu. Pani Marlena poszła do domu. Tam po kilkunastu godzinach zmarła.
- Po rozmowie doktor powiedział, że nie ma żadnych przeciwwskazań do zajścia w ciążę, ale może to być obciążenie dla serca. Uzgodnienie było takie, że Marlena od 4 miesiąca ciąży będzie leżała w szpitalu, pod stałą opieką kardiologiczną ? wspomina Sabina Kamińska, matka zmarłej Marleny.
Niestety, pomimo zapewnień lekarza pani Marlena do szpitala nigdy nie trafiła. Do tej pory nikt nie potrafi jednoznacznie wyjaśnić, co się stało. Kardiolog nie przyznaje się do błędu. Nie chce także komentować całej sprawy.
Sprawa trafiła do prokuratury i sądu. Niestety, została umorzona. Powód? Biegli sądowi stwierdzili, że była to śmierć nagła. A wskazań do pilnej hospitalizacji nie było.
- Lekarz po zbadaniu nie stwierdził podstaw do natychmiastowej hospitalizacji. Ta pani czuła się dobrze, również po wizycie lekarskiej będąc w domu nie sygnalizowała żadnemu z domowników, że odczuwa jakieś dolegliwości - mówi Artur Brzykowski, prezes Sądu Rejonowego w Środzie Wielkopolskiej.
Pomimo umorzenia sprawy, rodzice zmarłej pani Marleny nie potrafią zrozumieć, dlaczego lekarz specjalista nie podjął decyzji o jej zatrzymaniu w szpitalu. O śmierć obwiniają lekarza kardiologa - nadal wierzą, że zostanie ukarany. *
* skrót materiału
Reporter: Justyna Burdon