Autokomis w Mysłowicach

Autokomis w Mysłowicach

Pani Maria Pentok ponad miesiąc temu oddała swój samochód do renomowanego komisu w Mysłowicach. Potrzebowała pieniędzy na leczenie syna.

Przed wstawieniem auta do komisu, kobieta sprawdziła jego wiarygodność. Komis gwarantował bezpieczeństwo transakcji i błyskawiczną wypłatę pieniędzy po sprzedaży auta.

Samochód pani Marii wyceniono na prawie 35 tys. złotych. Po kilku dniach go sprzedano.  

W umowie, którą pani Maria podpisała napisano wyraźnie, że ostateczne rozliczenie następuje w terminie do czternastu dni. Oczywiście od daty sprzedaży. Rozliczenie jednak nie następowało. Pani Marii próbowała skontaktować się z właścicielem.

- Nawet podczas jednej rozmowy telefonicznej potrafiłam usłyszeć 3 razy: "o co pani chodzi?". Czułam się psychicznie zgnębiona - mówi Maria Pentok, oszukana kobieta.

Z Pawłem M. - właścicielem komisu - próbowaliśmy skontaktować się wielokrotnie. Nie odbierał naszych telefonów.

Reporterzy: Lidia Oskierko e-mail, Maciej Uchmański e-mail 
(Telewizja Polsat)