"Doktor Śmierć" w Sieniawie Żarskiej
Sieniawa Żarska. Miejsce, o którym jeszcze do niedawna nie wiedział prawie nikt. Dziś Sieniawę zna cała Polska, a to za sprawą Niemca, kontrowersyjnego anatoma Gunthera von Hagensa. Lekarz miał tu otworzyć zakład preparacji ludzkich zwłok. Czy otworzy? Spotkanie z mieszkańcami miało być ostatecznym rozstrzygnięciem.
Doktor Śmierć - tak mówi się o von Hagensie - używał najróżniejszych argumentów, by pozyskać w Sieniawie zwolenników swojego laboratorium śmierci. Nie zdołał pozyskać większości, ale mieszkańców podzielił.
Gunther von Hagens wycofuje się z preparacji ludzkich zwłok w Polsce. Pod naciskiem mediów, prokuratury, która bada czy to legalne i w końcu opinii społecznej. Wycofując się dodaje jednak, że Polska to jedyny kraj, do którego nie udało mu się dotrzeć z ludzkimi szczątkami.
Prawda czy fałsz? Przypomnijmy: według naszych ustaleń już w 1989 roku Doktor Śmierć wysyłał do Polski swoje preparaty.
12, 20 i 30 tysięcy niemieckich marek - to kwoty, na które opiewały się rachunki wystawione przez współpracowników von Hagensa, Polaków z Grodziszcza Świdnickiego. Dziś przyznają, że pracowali przy płytach korpusowych.
Prokuratura jednak tej sprawy nie zbada. Takie przestępstwa, o ile zostały popełnione, ulegają przedawnieniu po zaledwie 5 latach.
Czy doktor von Hagens transportował zwłoki lub ludzkie szczątki do Polski po 1991 roku? Na to pytanie jasnej odpowiedzi nie ma. Nie udzielił konkretnej odpowiedzi na żadne naszych pytań. Na pytania mieszkańców Sieniawy odpowiedział, że będzie tu jedynie magazynował eksponaty.
Reporterka: Magdalena Dercz (Telewizja Polsat)