Gdzie jest Martynka?
Ojciec porwał własną córkę. Po rozwodzie rodziców 5-letnia Martynka mieszkała ze swoją matką. Piotr Opioło mógł widywać córkę dwa razy w miesiącu. Niestety, 17 czerwca na jednym ze spotkań ojciec uprowadził dziecko. Policja w całym kraju szuka porywacza. Prokuratura postawiła mu zarzut uprowadzenia dziecka, wydała też list gończy. Matka błaga o pomoc w odnalezieniu córki.
Koszmar pani Jolanty Opioły trwa od czterech miesięcy. 17 czerwca jej były mąż zabrał ich córkę, 5 - letnią Martynę, na wyznaczone przez sąd widzenie. Miał odwieźć ją tego samego dnia o godzinie 19. Tak się jednak nie stało.
- Dostałam telefon od byłego męża. Powiedział, że nie wróci. Wyjeżdża na wakacje i zabiera dziecko - opowiada Jolanta Opioła, matka Martyny.
Jolanta i Piotr Opioła byli małżeństwem 19 lat. W 2003 roku adoptowali Martynkę. Rok później mąż oznajmił pani Jolancie, że ma kochankę i chce rozwodu.
- Powiedziałam mu, że mamy Martynkę, żeby kochał nas. Byłam w stanie mu wybaczyć. Chciałam to wszystko ratować, niestety, nie dał szansy. W trakcie sprawy rozwodowej opiekę prawną nad Martynką dostałam ja. Z ojcem zostały ustalone kontakty w pierwszą i trzecią niedzielę - mówi Jolanta Opioła, matka Martyny.
Pani Jolanta z córką zamieszkała u siostry. Były mąż odwiedzał Martynkę, zabierał na spacery. Pani Jolanta twierdzi, że uprowadzenie dziecka dokładnie zaplanował. Policja natychmiast zaczęła szukać Martyny i jej ojca. Prokurator postawił mu zarzut uprowadzenia, wydał za nim list gończy i zezwolił na publikację jego wizerunku w mediach.
- Od samego początku policja sprawdza wszelkie informacje. Niestety do chwili obecnej nie udało się ustalić miejsca pobytu małoletniej i jej ojca - informuje Mateusz Lewek z Komendy Powiatowej Policji w Kępnie.
Pojechaliśmy do rodziców poszukiwanego przez policję Piotra Opioły. Nie chcieli jednak z nami rozmawiać.
Pani Jolanta jest zrozpaczona. Nie wie nawet, czy dziecko jest zdrowe. Błaga o pomoc w odnalezieniu córki. *
* skrót materiału
Jeśli ktokolwiek zna miejsce pobytu Piotra Opioły, bądź Martynki, proszony jest o kontakt z policją w Kępnie - telefon (062) 582 12 00, zgłoszenie pod numer 997 lub kontakt z redakcją Interwencji.
Reporter: Karolina Miklewska (Telewizja Polsat)