Implanty dla dzieci
Hania od urodzenia miała problemy ze słuchem. Trzy lata temu, kiedy dziewczynka miała dwa lata, lekarze poddali ją wnikliwym badaniom. Okazało się, że to wrodzona wada słuchu. Jej świat miał być na zawsze światem ciszy.
Po kilku miesiącach i kolejnych badaniach pojawiła się iskierka nadziei - implant ślimakowy. Rodzice Hani natychmiast zdecydowali się na jego wszczepienie i już po roku dziecko mogło wrócić do normalnego świata.
Nie tylko Hani się udało. Nikola i Oskar również mają wszczepione implanty. W specjalnym ośrodku we Wrocławiu poddawane są rehabilitacji. Terapeuci uczą chore dzieci mówienia i nawiązywania kontaktów ze światem. Wyniki są zadziwiające.
Niestety jeszcze ponad 600 maluchów czeka w kolejce na implant. Rodziców nie stać na zakup tak drogiego sprzętu. Koszt jednego implantu to prawie 80 tys. złotych. A czas jest tu najważniejszy.
Narodowy Fundusz Zdrowia obiecuje wsparcie, ale to i tak kropla w morzu potrzeb. Naprzeciw im wyszła Fundacja Polsat, zbierając fundusze na implanty. Potrzeby są jednak ogromne, bo wiele dzieci wciąż czeka na swoja szansę...
Reporterka: Żanetta Kołodziejczyk e-mail (Telewizja Polsat)
Nie tylko Hani się udało. Nikola i Oskar również mają wszczepione implanty. W specjalnym ośrodku we Wrocławiu poddawane są rehabilitacji. Terapeuci uczą chore dzieci mówienia i nawiązywania kontaktów ze światem. Wyniki są zadziwiające.
Niestety jeszcze ponad 600 maluchów czeka w kolejce na implant. Rodziców nie stać na zakup tak drogiego sprzętu. Koszt jednego implantu to prawie 80 tys. złotych. A czas jest tu najważniejszy.
Narodowy Fundusz Zdrowia obiecuje wsparcie, ale to i tak kropla w morzu potrzeb. Naprzeciw im wyszła Fundacja Polsat, zbierając fundusze na implanty. Potrzeby są jednak ogromne, bo wiele dzieci wciąż czeka na swoja szansę...
Reporterka: Żanetta Kołodziejczyk e-mail (Telewizja Polsat)