Ksiądz nie chce udzielić mu komunii
Mateusz od trzech lat nie jest dopuszczany do pierwszej komunii świętej. Jego rodzice nie mają ślubu kościelnego i twierdzą, że to właśnie dlatego proboszcz nie chce udzielić mu sakramentu. Ksiądz, Henryk K. mówi, że chłopiec nie chodzi do kościoła. Mateusz zapewnia, że przychodzi, ale duchowny go ignoruje.
Agnieszka i Lech Rutkowscy są małżeństwem są od 12 lat. Dotąd nikomu nie przeszkadzało, że nie mają ślubu kościelnego. Trzy lata temu państwo Rutkowscy kupili dom niedaleko Ełku i przeprowadzili się tam z dziećmi. Nie spodziewali się, czym może zakończyć się wizyta księdza po kolędzie.
- Ksiądz przyszedł, pobłogosławił nasz dom. Zapytał skąd jesteśmy. Potem poprosił o akt małżeństwa kościelnego. Nie posiadamy czegoś takiego, bo jestem po rozwodzie. Gdy ksiądz to usłyszał, wstał i wyszedł. Jego wizyta trwała około czterech minut - opowiada Lech Rutkowski, ojciec Mateusza.
Prawdziwe kłopoty zaczęły się później. Okazało się, że proboszcz Henryk K. nie dopuści syna państwa Rutkowskich do pierwszej komunii.
- Powiedział, że nie mamy ślubu kościelnego, a Mateusz nie chodził do kościoła. Odpowiedziałam, że nie chodził tylko w wakacje - wspomina Agnieszka Rutkowska, matka Mateusza.
- Przez dwa miesiące był u dziadka, a ksiądz sprawdza listę obecności. Zapisuje kto chodzi do kościoła, a kto nie. Chociaż, nawet jak Mateusz chodził do kościoła to ksiądz nigdy go nie zauważał - dodaje Lech Rutkowski, ojciec Mateusza.
Mateusz Rutkowski jest dziś uczniem piątej klasy. Do pierwszej komunii idą w tym roku jego młodsi o dwa lata koledzy. Mateusz nie może. Chłopiec mówi, że wstyd mu przed rówieśnikami.
Poprosiliśmy panią Agnieszkę aby odwiedziła księdza Henryka K. i porozmawiała o pierwszej komunii jej syna. Ksiądz nie zmienił jednak zdania. Nasza reporterka także próbowała interweniować. Proboszcz nie chciał jednak z nią rozmawiać.
Zapytaliśmy mieszkańców parafii w Kalinowie, jaki jest ksiądz Henryk K. Okazało się, że nie pierwszy raz duchowny odmówił udzielenia sakramentu.
- Czasami wybierze sobie osobę, której odmawia udzielenia sakramentu, ale tak generalnie nie jest zły. Oczywiście, jak mu nikt nie podpadnie. Niedawno umarł młody chłopak. Ksiądz nie chciał go pochować, bo podobno trawę z pola kiedyś kradł - mówi Magdalena Sławińska, mieszkanka Kalinowa.
Pojechaliśmy do Kurii w Ełku. Chcieliśmy dowiedzieć się czy Mateusz ma szansę przystąpienia do pierwszej komunii, a jeżeli tak, to ile lat powinien jeszcze czekać. W kurii powiedziano nam, że to nie my powinniśmy być adwokatami chłopca. Pytanie tylko, kto ma nimi być. Rodzice twierdzą, że już dwa razy prosili Kurię o pomoc.*
* skrót materiału
Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba