Maltretowane dzieci

Maltretowane dzieci

- Rzucał dzieckiem o wersalkę, popychał, szarpał. Bił po głowie i ciele - opowiada Jacek Placzek z Prokuratury Rejonowej w Prudniku. Półtoraroczną Nikolę brutalnie pobił wujek, Paweł K. Matka dziewczynki wyjechała do Holandii. Córkę zostawiła pod opieką siostry i jej męża. Dramatów niewinnych i bezbronnych dzieci jest znacznie więcej. Akty przemocy wobec najmłodszych zdarzają się niemal każdego dnia. Reagujmy, póki nie jest za późno.

W Głogówku, 21 maja rozegrał się dla małej Nikoli dramat. Jej ciocia wezwała tego dnia pogotowie, bo dziewczynka źle się czuła. Nikt nie przypuszczał, że Patrycja K. - ciotka 1,5 rocznej Nikoli - od kilku dni przygląda się, jak jej mąż maltretuje siostrzenicę. Pogotowie powiadomiła w ostatniej chwili.  

Gdy na miejsce przybyła karetka, w mieszkaniu nie było ani wujka, ani cioci dziewczynki. Pozostawiona sama maleńka Nikola była już wtedy nieprzytomna.

Matka zostawiła Nikolę pod opieką swojej siostry i jej męża. Wyjechała do Holandii - tam chciała zarobić na życie. Była przekonana, że dziewczynce niczego nie zabraknie. 27-letnia Patrycja i 30-letni Paweł K. sami są rodzicami dwuletniej dziewczynki.

Nikola przebywa obecnie w szpitalu. Matka dziewczynki wróciła z zagranicy i jest teraz przy córce. Matka ma nadzieję, że Nikola jak najszybciej wróci do zdrowia.

Siedmiomiesięczna Wiktoria z Jeziorek - małej miejscowości pod Słupskiem nie miała tyle szczęścia co Nikola. Nie przeżyła ciosów zadanych przez pijanego wuja. Rodzice zostawili małą Wiktorię pod jego opieką. W tym czasie sami pojechali po alkohol.

Niestety, przypadków maltretowania najmłodszych jest znacznie więcej. Te dzieci ocalały cudem: Czteroletnia Kasia z Piasków Rudnickich wpadła pod samochód. Jej ojciec w tym czasie siedział pijany u fryzjera. Dziewczynka jest w ciężkim stanie.

W Bydgoszczy czteroletnią Jagodę ciężko pobiła pijana matka. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Pijani Aneta G. i Waldemar S. z Siemianowic Śląskich zasnęli pijani obok śmietnika. Razem z nimi - ich trzyletni synek, Tomek.

W Rybniku, tuż po północy pijany ojciec prowadził wózek z 10 miesięcznym dzieckiem. W wydychanym powietrzu miał ponad 3 promile alkoholu.

Przemocy wobec dzieci towarzyszy najczęściej alkohol. W połączeniu z brakiem odpowiedzialności dorosłych i ich głupotą dochodzi do tragedii? *

Reporterzy: E. Tokarczyk, J. Pecht