Oblali nauczycielkę kwasem solnym
Działoszyce to mała miejscowość koło Kielc. Znają się tu właściwie wszyscy. Do ubiegłego czwartku życie płynęło tu spokojnie i powoli. Aż stało się coś, czego w Działoszycach nikt jeszcze nie widział. Pani Marta N. jeszcze tydzień temu była dyrektorką szkoły w Działoszycach. Uczyła informatyki. Dziś jej klasa jest pusta. A pani Marta leży w szpitalu i walczy o to, by nie stracić oczu.
Wszystko wydarzyło się w czwartek po południu. Około godziny dwudziestej przed domem nauczycielki pojawili się nieznani mężczyźni. Jeden z nich zapukał do drzwi. Kiedy pani Marta otworzyła nieznajomy zapytał, czy jest dyrektorką szkoły. Gdy potwierdziła oblał ją kwasem solnym. Celował w oczy. Potem z całej siły uderzył w głowę.
Pani Marta w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Dziś jest już przytomna. Nauczycielka, jak twierdzą mieszkańcy, nie miała wrogów. Prawdopodobnie nie znali jej też sami sprawcy. Dlaczego więc oblano ją kwasem? Tego tematu mieszkańcy Działoszyc unikają dziś jak ognia.
Do sprawy ataku na panią Martę wiele cennych informacji mogą wnieść jej rodzice. Byli w domu kiedy doszło do dramatu. Siedzieli wtedy w pokoju obok.
Pani Marta jako jedyna widziała twarz sprawcy. Zagadka ataku na nauczycielkę z Działoszyc nadal jest niewyjaśniona. Pani Marta powoli wraca do zdrowia.
Reporter: Rafał Zalewski (Telewizja Polsat)