"Pan Chlebek" nie żyje
- Tak jak wierzył w Boga, tak i w chleb. Chleba nigdy nie dał zmarnować - mówi Anna Góra, siostra Piotra Sudoła, którego mieszkańcy nazywali "Panem Chlebkiem". Mężczyzna z szacunku do pieczywa zbierał je z całego miasta. Niestety, na początku maja zmarł potrącony przez samochód. Był jednym z ostatnich ludzi, którzy w dzisiejszych czasach szanują chleb.
Zbierał każda kromkę. Grzebał w śmietnikach, odwiedzał domy, podnosił z ziemi. Chleb był dla niego najważniejszy. Piotr Sudół przez mieszkańców Bolesławca zwany był "Panem Chlebkiem".
- To wyjątkowo barwna postać w naszym mieście. Z jego inicjatywy przystąpiliśmy do zbiórki suchego pieczywa. Poprosił nas o przygotowanie specjalnych pojemników do zbiórki chleba - opowiada Władysław Bakalarz z Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej.
"Pan Chlebek" w deszcz czy w słońce zawsze wsiadał na swój rower z wózkiem. Po co? Bo dla niego chleb był najważniejszy. Niektórzy mieszkańcy traktowali go z góry. Inni czekali na jego przyjazd.
- Nie ma już takich ludzi jak "Pan Chlebek". On wtopił się w krajobraz miasta. Widywaliśmy go bardzo często. Przyjeżdżał swoim wózeczkiem. Zawsze spakowany, schludny, czysty. Robił to, bo uważał, że chleb to coś najbardziej cennego - wspomina Krystyna Bałacka, mieszkanka Bolesławca.
"Pan Chlebek" stał się jedynym w Polsce zawodowym zbieraczem chleba i nieoficjalnym pracownikiem Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej.
- Odwiedził nas w firmie i poprosił o postawienie nowych pojemników. Dla wyróżnienia otrzymywał specjalną kamizelkę z napisem "zbieracz odpadów pieczywa" - mówi Władysław Bakalarz z Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej.
Niestety, "Pan Chlebek" nie będzie już zbierał chleba w Bolesławcu. Trzy tygodnie temu został śmiertelnie potrącony przez samochód. Auto prowadziła 21-letnia Justyna Ch. Dziewczyna uciekła z miejsca wypadku. Nie pomogła rannemu.
- Sprawca zdarzenia zbiegł z miejsca wypadku. Po kilkunastu minutach zawiadomił policję. Prokurator przedstawiał Justynie Ch. zarzut popełnienia czynu zagrożonego karą pozbawienia wolności do lat 12 - informuje Regina Haniszewska, z Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu.
"Pana Chlebka" nie będzie już można zobaczyć na ulicach Bolesławca. Dziś w mieście nikt już nie zbiera chleba. Umarł jeden z ostatnich ludzi, którzy w dzisiejszych czasach szanują chleb. *
* skrót materiału
Reporter: Aneta Krajewska akrajewska@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)