Pani "pedagog" i dzieci!
Dwa lata temu pani Katarzyna złożyła pozew o rozwód. Zamieszkała z trójką dzieci: sześcioletnim Maćkiem, czteroletnią Zuzanną i dwuletnią Mają. Ojcu nie ograniczała kontaktu z dziećmi. Grzegorz Ch. zabierał je do swojej matki. Niestety te wizyty zakończyły się dramatycznie.
Pani Katarzyna zaczęła podejrzewać ojca i babkę o molestowanie seksualne dzieci. Natychmiast poszła z Maćkiem i Zuzanną do psychologa. Po przebadaniu dzieci, jej przypuszczenia potwierdziły się.
Oto fragment opinii lekarza: "Niepokój mogą budzić przekazywane przez dzieci treści dotyczące rodzaju zabaw z babcią Anią. Dzieci wykraczają poza naturalny i spontaniczny sposób budowania relacji babka - wnuki. Są skoncentrowane na doświadczeniach płynących z ciała".
Babcia dzieci - Anna Ch. - prowadzi prywatny gabinet pedagogiczny. Udziela porad pedagogicznych i psychologicznych.
Odwiedziliśmy ją w gabinecie. Pani Katarzyna podejrzewa, że to właśnie tu babka przeprowadzała badania na wnuczkach.
Pani Katarzyna zgłosiła sprawę w prokuraturze. Niestety prokurator nie zbadał działalności babki. Nie zlecił badań ginekologicznych, a przesłuchanie dzieci przeprowadzono dopiero po kilku miesiącach.
Sprawa została umorzona. Nie udowodniono winy ani ojcu, ani babce. Pani Katarzyna zaczęła dostawać pogróżki od męża.
O ocenę kwalifikacji Anny Ch. poprosiliśmy niezależnego pedagoga i psychoterapeutę. Zdaniem specjalistów działalność Anny Ch. to - uwaga - zwykłe wyłudzanie pieniędzy.
Po naszej interwencji okazuje się, że prokuratura rozpatrzy sprawę jeszcze raz. Po dwóch latach. Do tego czasu dzieci będą pod stałą opieką psychologa.
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk (Telewizja Polsat)