Babcia płaci alimenty
Janina Kocik to schorowana, 71-letnia kobieta. Choć ma pierwszą grupę inwalidzką i prawie nie widzi, musi płacić alimenty na wnuki. Takie mamy prawo. Jeżeli ojciec nie jest w stanie płacić na dzieci, obowiązek ten przechodzi na jego rodziców. W tym przypadku na panią Janinę.
Pani Janina ma 71 lat. Od siedemnastu lat żyje z renty inwalidzkiej. Ma pierwszą grupę.
- Cierpię na utratę przytomności i równowagi. Najgorsze jest to, że po operacji oczu wystąpiły powikłania - opowiada Janina Kocik.
Kobieta cierpi także na zaburzenia błędnika, nadciśnienie i schorzenia reumatologiczne. Miesięcznie na leki wydaje około pięciuset złotych. Od dwóch lat, z renty inwalidzkiej musi płacić też alimenty na swoje wnuki - pięćset pięćdziesiąt złotych miesięcznie.
- Alimenty powinien płacić syn, ale są tak wysokie, że go nie stać. Stracił pracę, więc synowa bardzo szybko podała mnie do sądu - mówi Janina Kocik, która płaci alimenty za syna.
Pani Janina twierdzi, że jest jedną z ofiar likwidacji Funduszu Alimentacyjnego. Zgodnie z ustawą z 2005 roku, jeżeli ojciec nie może płacić alimentów na dzieci, obowiązek ten przechodzi na jego rodziców.
- Na pierwszy rzut oka wyrok, który zasądza tak wysokie alimenty od babci wydaje się niesprawiedliwy. Sytuacja pogorszyła się, gdy został zlikwidowany fundusz alimentacyjny. Wydaje się, że jeżeli ustawodawca nie zmieni przepisów będziemy mieli tych wyroków coraz więcej - ocenia Cezary Grabarczyk, przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości.
Próbowaliśmy porozmawiać w tej sprawie w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Jednak nikt nie znalazł dla nas czasu. Przesłano do nas faksem jedynie krótkie oświadczenie.
"Przepisy art. 132 kodeksu rodzinnego przewidują, że (...) gdy syn nie wywiązał się z obowiązku alimentacyjnego względem własnego dziecka istnieje możliwość zasądzenia alimentów od dalszych członków rodziny np. babki dziecka".
Ale czy w tym przypadku sąd na pewno wziął pod uwagę stan zdrowia osoby zobowiązanej do płacenia alimentów? Pani Janina jest przecież inwalidą pierwszej grupy. Wysokość alimentów oraz obowiązek ich płacenia zasądził sąd w Lublinie.
W ciągu dwóch lat sąd już dwukrotnie podnosił kwotę alimentów. Teraz pani Janina będzie musiała zapłacić wyrównanie. To dwa i pół tysiąca złotych. Z renty na życie zostaje jej miesięcznie około trzystu złotych. *
* skrót materiału
Reporterka: Beata Cholewińska