Dlaczego zabił?
Tego, co wydarzyło się prawie rok temu w Kęszycy Leśnej niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego nie da się zapomnieć. Dwudziestodwuletni Jan K. dopuścił się okrutnego morderstwa. Jego ofiarami padły najbliższe mu osoby, jego narzeczona 21 - letnia Magda Zwierzyńska i ich ośmiomiesięczny syn - Kevin.
Morderca wszystko dokładnie zaplanował. W bagażniku miał łopatę i lewarek. Jan K. zabrał Magdę i syna do swojego samochodu. Wyjechali szukać mieszkania w Kęszycy Leśnej. Niestety nigdy tam nie dojechali.
Jan K. zaciągnął ofiary do lasu. Tu oboje zamordował. Okrutnie, z zimną krwią. Ciało Magdy wrzucił do dołu, a na niej położył dziecko. Oboje byli tak zmasakrowani, że nawet matce Magdy trudno było zidentyfikować zwłoki. Ten makabryczny widok odkrył pan Andrzej. Przejeżdżał tamtędy zupełnie przypadkiem.
Policja zaczęła szukać sprawcy. Podejrzenia padły natychmiast na Jana K. Był ostatnią osobą, z którą widziano Magdę. Morderca przyznał się do winy. Prokurator zażądał najwyższej kary. Sędziowie także nie mieli wątpliwości. Jan K. został skazany na dożywocie. Pytanie pozostało jedno. Dlaczego Jan K. dopuścił się takiej zbrodni? Dlaczego zamordował dwie niewinne, bezbronne osoby?
Odpowiedzi na to pytanie nie usłyszała ani rodzina Magdy, ani prokurator. Nam morderca przedstawia swoją wersję zabójstwa. Rodzina Magdy nie może wybaczyć mordercy. Tego nie da się, jak mówią, zapomnieć. Oby nigdy nie zapomniał o tym również Jan K. W więzieniu spędzi resztę swojego życia. *
*skrót materiału
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk e-mail (Telewizja Polsat)