Gdzie jest Sandra?
Makabryczna zbrodnia w Szydłowicach pod Opolem. 33-letni Edward P. i 28-letnia Agata P. zostali zamordowani. Zaginęła również Sandra - dwuletnia córka pani Agaty. Policja i mieszkańcy podejrzewają, że mordercą był konkubent kobiety, Marek B. Nie ma jednak pewności, bo mężczyzna skoczył do rzeki. Nie przeżył. Wciąż trwają poszukiwania dwuletniej dziewczynki.
- Nie widziałem jeszcze czegoś takiego, dwie trumny naraz. To się często nie zdarza - mówi jeden z mieszkańców wsi Szydłowice.
Dwie trumny, dwie ofiary. Tragedia, której mieszkańcy Szydłowic szybko nie zapomną. W ubiegły czwartek pożegnali 28-letnią Agatę P. i jej 33-letniego brata - Edwarda.
Edwarda P. znaleziono w jego domu. Mieszkał wraz z siostrą. Jego zmasakrowane ciało leżało kilka dni, zanim odnalazła je policja.
- Policjanci przyjęli zgłoszenie o zaginięciu kobiety wraz z dzieckiem. Ostatni raz była widziana w poniedziałek o godzinie 10, kiedy wraz z mężczyzną i swoim dzieckiem jechali na rowerze w kierunku śluzy - opowiada Mirosław Dziadek z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
Tę informację policjanci natychmiast powiązali z morderstwem Edwarda P. Okazało się bowiem, że zaginioną kobietą jest Agata P. Dwuletnia dziewczynka - to jej córka Sandra.
- Zwłoki Agaty P. znaleziono z rzece. Przeprowadzono sekcję i ustalono, że do zgonu doszło w wyniku utonięcia. Przede wszystkim ustalono, że w wodzie była żywa - informuje Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Kto zamordował Edwarda P. i jego siostrę Agatę? Na razie nie wiadomo. Cała wieś jednak huczy od plotek. Jedni boją się rozmawiać, inni nie mają wątpliwości - to Marek B., 40-letni konkubent Agaty był sprawcą masakry.
Prokuratura i policja stawiają kilka hipotez. Według jednej z nich to właśnie Marek B. zamordował Edwarda, a potem utopił Agatę. Śledztwo wykaże, czy te podejrzenia się potwierdzą. Gorzej będzie z ustaleniem motywu tej zbrodni. Dlaczego? Bo Marek B. w dzień zabójstwa skoczył do rzeki.
- W rzece zostały odnalezione także zwłoki mężczyzny, najprawdopodobniej to jego poszukiwaliśmy - mówi Mirosław Dziadek z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
- Z tą sprawa łączona jest najbardziej bolesna dla wszystkich okoliczność zaginięcia córeczki Agaty P. Do tej pory nie udało się jej odnaleźć. Wiadomo, że w ostatnich dniach Agata P. i jej konkubent Marek B. byli widziani z tym dzieckiem - dodaje Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Poszukiwania Sandry trwają. Od jej zaginięcia minął już ponad tydzień. Tajemnicę tragedii matka dziewczynki zabrała do grobu. Wątpliwości nie rozwieje również jej zabójca. Policjanci jednak nadal mają nadzieję, że odnajdą Sandrę.
Reporter: Katarzyna Betcher (Telewizja Polsat)
Dwie trumny, dwie ofiary. Tragedia, której mieszkańcy Szydłowic szybko nie zapomną. W ubiegły czwartek pożegnali 28-letnią Agatę P. i jej 33-letniego brata - Edwarda.
Edwarda P. znaleziono w jego domu. Mieszkał wraz z siostrą. Jego zmasakrowane ciało leżało kilka dni, zanim odnalazła je policja.
- Policjanci przyjęli zgłoszenie o zaginięciu kobiety wraz z dzieckiem. Ostatni raz była widziana w poniedziałek o godzinie 10, kiedy wraz z mężczyzną i swoim dzieckiem jechali na rowerze w kierunku śluzy - opowiada Mirosław Dziadek z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
Tę informację policjanci natychmiast powiązali z morderstwem Edwarda P. Okazało się bowiem, że zaginioną kobietą jest Agata P. Dwuletnia dziewczynka - to jej córka Sandra.
- Zwłoki Agaty P. znaleziono z rzece. Przeprowadzono sekcję i ustalono, że do zgonu doszło w wyniku utonięcia. Przede wszystkim ustalono, że w wodzie była żywa - informuje Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Kto zamordował Edwarda P. i jego siostrę Agatę? Na razie nie wiadomo. Cała wieś jednak huczy od plotek. Jedni boją się rozmawiać, inni nie mają wątpliwości - to Marek B., 40-letni konkubent Agaty był sprawcą masakry.
Prokuratura i policja stawiają kilka hipotez. Według jednej z nich to właśnie Marek B. zamordował Edwarda, a potem utopił Agatę. Śledztwo wykaże, czy te podejrzenia się potwierdzą. Gorzej będzie z ustaleniem motywu tej zbrodni. Dlaczego? Bo Marek B. w dzień zabójstwa skoczył do rzeki.
- W rzece zostały odnalezione także zwłoki mężczyzny, najprawdopodobniej to jego poszukiwaliśmy - mówi Mirosław Dziadek z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
- Z tą sprawa łączona jest najbardziej bolesna dla wszystkich okoliczność zaginięcia córeczki Agaty P. Do tej pory nie udało się jej odnaleźć. Wiadomo, że w ostatnich dniach Agata P. i jej konkubent Marek B. byli widziani z tym dzieckiem - dodaje Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Poszukiwania Sandry trwają. Od jej zaginięcia minął już ponad tydzień. Tajemnicę tragedii matka dziewczynki zabrała do grobu. Wątpliwości nie rozwieje również jej zabójca. Policjanci jednak nadal mają nadzieję, że odnajdą Sandrę.
Reporter: Katarzyna Betcher (Telewizja Polsat)