Kolejny gang rozbity
Słowo rekiet po rosyjsku oznacza rozbój. Napad z bronią, w celu wymuszenia pieniędzy. Rekieter, to zawodowiec, który zrobi wszystko, aby osiągnąć swój cel.
Dworzec w Krakowie. Grupa Rosjan przyjechała tu, aby handlować na pobliskim bazarze. Interes szedł nieźle. Po kilku dniach rekieterzy postanowili jednak odebrać handlarzom cały dobytek.
Rekieterzy w Polsce działają od początku lat dziewięćdziesiątych. Przyjeżdżają na krótko. Gdy dokonają napadu, czym prędzej wracają za wschodnią granicę. Trudno ich tam odnaleźć. Ale kiedy kończą im się pieniądze, niemal zawsze wracają.
Gang Aleksandra T. na swoim koncie ma co najmniej 20 napadów. Polska policja ścigała go prawie półtora roku. Wreszcie, kilka dni temu udało się.
W ręce policji wpadło sześciu bandytów. Pięciu Ukraińców i Białorusin. W więzieniu mogą spędzić nawet 15 lat. To jednak nie koniec. W miejsce każdej zlikwidowanej grupy rekieterów pojawia się bowiem kilka kolejnych - jeszcze bardziej bezwzględnych.
Reporter: Rafał Zalewski rzalewski@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)