Małżonek na podsłuchu

Małżonek na podsłuchu

- Okazało się, że ta pani nie spotykała się z jednym, ale z czterema mężczyznami. Uprawiała z nimi seks - mówi Waldemar Czerwiński, prywatny detektyw. Coraz więcej Polaków śledzi swojego partnera. Sprzęt do podsłuchu można kupić już za 600 złotych. Pomocą służą też prywatni detektywi.

Detektywi mówią o rosnącej liczbie zleceń na wyszukiwanie i neutralizację podsłuchów. Szukają w domach, biurach i samochodach. Dostęp do podsłuchów jest dziś w Polsce nieograniczony. Takie urządzenie można zamówić przez internet już za 600-700 złotych.

Jednak pozbycie się podsłuchu z domu kosztuje już znacznie drożej.  

- Cenę za wykrycie podsłuchu liczy się od metra kwadratowego lokalu. Dziś to 50 zł - mówi Ryszard Grzelak, właściciel firmy sprzedającej i likwidującej podsłuchy.

Częstymi gośćmi biur detektywistycznych, proszącymi o zdjęcie podsłuchu są przyszli zięciowie, którym te urządzenia instalują zapobiegliwi rodzice przyszłej żony. Przychodzą też narzeczeni, mężowie, kochanki, a także biznesmeni.

Od jednej małej pluskwy podłożonej w mieszkaniu czy samochodzie zależy czasem bardzo wiele. Nagrania mogą być początkiem ludzkich dramatów i rozwodów. Taki finał miała historia podsłuchu, założonego w łazience przez żonę pana Romana.

- Moja małżonka udowodniła mi niewierność małżeńską. Wszedłem do łazienki ze znajomą, i jednoznacznie okazywaliśmy sobie uczucia. Zostało to udokumentowanie - mówi pan Roman.

Jak się zorientowaliśmy, samo zakładanie podsłuchów jest sprawą dość drażliwą. Detektywi i właściciele firm sprzedających podsłuchy zapewniają, że nigdy nie przyłożyli do tego ręki.

- My nie zajmujemy się instalowaniem podsłuchów. Tylko ich wykrywaniem - zapewnia Bogumił Zawadzki, detektyw.

Polskie prawo zezwala na założenie podsłuchu we własnym domu. Jego instalacja w pomieszczeniach, które nie są naszą własnością jest jednak nielegalna. Grozi za to nawet do dwóch lat więzienia lub kara grzywny.

Jednak za odpowiednią opłatą z łatwością można założyć podsłuch. Choćby w firmie swojego męża. Dwóch z trzech detektywów, do których zwróciła się nasza reporterka nie miało żadnych skrupułów.*


* skrót materiału


Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba

epocztar@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)