Molestowanie w majestacie prawa
Pani Kinga mieszka z dwoma córkami w Nowym Sączu. Maria ma 13 lat, a Katarzyna ma 15. W ubiegłym roku jej córkę Marię spotkało coś, czego nie zapomni do końca życia. Jakiś mężczyzna dotykał jej w autobusie. Matka dziewczynek zgłosiła sprawę na policję, ale z powodu braku sprawcy postępowanie umorzono.
Tydzień później na tego samego mężczyznę wpadła druga córka - Katarzyna.
- Przeszłam, skasowałam bilety, chciałam wrócić do siostry i wtedy złapał mnie za pośladki - opowiada Kasia.
Tym razem mężczyznę zatrzymano. Okazał się nim Stanisław S. z Nowego Sącza. Prokuratura postawiła mu zarzut obcowania płciowego z małoletnim. W trakcie przesłuchań okazało się, że zatrzymany mężczyzna jest upośledzony umysłowo.
Według biegłych, sprawca w chwili czynu nie mógł pokierować swoim postępowaniem. Oto fragment uzasadnienia prokuratorskiego:
" (...) niewątpliwym jest, że podejrzany Stanisław S. dopuścił się zarzucanego mu czynu. (...) W tym stanie faktycznym uznać należy, że sprawca nie ponosi winy za zarzucany mu czyn".
Sprawdziliśmy, czy Stanisław S. może stanowić zagrożenie dla innych dzieci. Porusza się, wbrew zapewnieniom jego rodziny, bez opiekunów i codziennie bywa w szkole, w której uczy się jedna z córek pani Kingi.
W grudniu ubiegłego roku po ponownym przebadaniu Stanisława S. przez biegłych psychiatrów, prokurator rejonowy wydał kolejne postanowienie. Tak jak w przypadku pierwszego postępowania, śledztwo umorzono.
Prokurator twierdzi, że Stanisław S. jest niegroźny dla otoczenia, pomimo że dwukrotnie. dopuścił się molestowania. Jego zachowanie wobec dzieci w świetle prawa tłumaczy choroba. Jednak w takim przypadku prokuratura może zastosować tzw. środek zabezpieczający.
Rzecznik Praw Dziecka uważa, że taka osoba powinna zostać odizolowana od społeczeństwa, aby nie mogła krzywdzić dzieci. Tym bardziej, że czynu dopuściła się dwa razy. Jednak ani biegli psychiatrzy, ani prokurator nie dopatrzyli się w zachowaniu Stanisława S. niczego złego.*
*skrót materiału
Zobacz również: Chory psychicznie molestuje dzieci
Reporter: Karolina Miklewska