Nieuczciwe pośrednictwo pracy - odcinek 1.
Grecja - spełnienie marzeń o pracy, której w Polsce panowie Zbigniew i Zenon nie mieli już od dawna. Praca miała na nich już czekać. Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
O wyjeździe do pracy w Grecji Zenon i Zbigniew usłyszeli od znajomych. Polski pośrednik zapewniał, że w Grecji praca jest do wzięcia od zaraz.
Miała to być praca na budowie. Aby marzenie się spełniło, panowie Zbigniew i Zenon musieli zapłacić pośrednikowi 300 zł, dodatkowo w Grecji mieli również zapłacić 150 euro kobiecie, która załatwiła im posadę.
Okazało się jednak, że obiecanej pracy na budowie nie ma. A Polacy zostali bez pieniędzy na życie i - co najgorsze - na powrót do kraju.
Pan Zenon zadzwonił do pośredniczki. - Zmieszała mnie z błotem, powiedziała: "wracaj do Polski i tu szukaj pracy" - mówi rozgoryczony.
- Warunki, w jakich musieliśmy mieszkać były przerażające. U mnie w piwnicy jest o wiele lepiej - mówi pan Zbigniew.
Próbowaliśmy skontaktować się z pośredniczką - Anną D., która za załatwienie pracy w Grecji wzięła pieniądze. Niestety jej telefon milczy.
Ministerstwo Pracy co roku ostrzega przed wyjazdami organizowanymi przez niesprawdzonych pośredników. Wakacje to czas najlepszych plonów dla naciągaczy, dlatego gazety są pełne takich ofert. Niestety wciąż jest wiele osób, które wierzą, że ich nie da się oszukać.
Oszukani jeszcze nie spłacili długu zaciągniętego na wyjazd do Grecji. A kwota jest niemała, bo 3000 złotych. Już przestali wierzyć, że kiedykolwiek uda im się odzyskać pieniądze, które zapłacili pośrednikowi.
Reporterki: Aneta Krajewska e-mail; Milena Sławińska (Telewizja Polsat)