Perypetie detektywa Rutkowskiego

Perypetie detektywa Rutkowskiego

Tego człowieka nie trzeba przedstawiać. Krzysztof Rutkowski ma 46 lat. Był już milicjantem, posłem, detektywem. Detektywem chyba najdłużej, bo od 18 lat; był, bo kilka dni temu Prokuratura Rejonowa w Bytomiu zakazała mu prowadzenia usług detektywistycznych.

Rutkowski natychmiast zwołał konferencję prasową, na której zapewniał, że postanowienie prokuratorskie to złośliwość.

Dlaczego prokuratura zakazała Rutkowskiemu działalności detektywistycznej?  

W maju ubiegłego roku detektyw zatrzymał trzy osoby podejrzane o wymuszenie haraczu. I właśnie w tej sprawie bytomska prokuratura postawiła mu zarzuty: działanie bez koncesji i bezprawne zatrzymanie osób. Materiał z akcji pokazała wtedy telewizja TVN.

Rutkowski twierdzi, że działał zgodnie z prawem. Tyle tylko, że detektyw ma dwie firmy. Jego ludzie, którzy brali udział w akcji byli pracownikami biura doradczego Rutkowski, które nie posiada koncesji na świadczenie usług detektywistycznych. Koncesję posiada druga firma Rutkowskiego: biuro detektywistyczne.

Dla Rutkowskiego nie miało to znaczenia, czy biuro detektywistyczne, czy biuro doradcze będzie wykonywało czynności.

Ale miało to jednak znaczenie dla prokuratury. W postanowieniu prokurator zakazał Rutkowskiemu wykonywania zawodu, nie pozwolił opuszczać kraju, zażądał wpłaty 20 tysięcy złotych poręczenia majątkowego. Inaczej Rutkowski trafi do aresztu.

Rutkowski chce od prokuratury odszkodowania za straty finansowe. Co najmniej takiego, jak miesięczny zysk firmy.

W piątek detektyw wręczył pracownikom biura doradczego Rutkowski wymówienia i zamknął firmę.

Zarzuty Krzysztofowi Rutkowskiemu postawiła także prokuratura w Rybniku. Chodzi o pomoc Ewie B. w odzyskaniu dziecka. Detektywa oskarżono o bezprawne wtargnięcie na teren szkoły w Książnicach, w której uczy się syn pani Ewy.

Prokuratury w całym kraju nieraz stawiały Rutkowskiemu zarzuty. Sądy jednak oddalały sprawy ze względu na małą szkodliwość społeczną bądź brak dostatecznych dowodów. Czy i tak będzie tym razem? Zobaczymy. Tymczasem detektyw snuje plany i nie narzeka. W końcu jest gwiazdą.

Reporter: Karolina Miklewska (Telewizja Polsat)