Staranował radiowóz

Staranował radiowóz

Przez jego szaleńczą jazdę zginął policjant! Sławomir K. nie zatrzymał się przed znakiem "stop" i wjechał na obwodnicę. Tam doszło do tragedii. Rozpędzony samochód staranował radiowóz. 36-letni policjant, Przemysław Pilarski zmarł w szpitalu. Ponieważ sąd nie uznał wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie, Sławomir K. pozostanie na wolności. Rodzice policjanta są oburzeni.

Rozpacz rodziców po stracie syna. Przemysław Pilarski, policjant z 17-letnim stażem, zginął na służbie. Zginął, bo policyjny radiowóz , w którym jechał został staranowany przez inne auto.

- Lekarz powiedział, że został przywieziony bez jakichkolwiek oznak życia, a mimo to przez 40 minut próbowano go ratować - mówi Krystyna Pilarska, matka policjanta.  

Na skrzyżowaniu, gdzie doszło do tragicznego wypadku od miesiąca palą się znicze.

- Z drogi podporządkowanej wyjechał samochód i uderzył w radiowóz syna. Nie było żadnych śladów hamowania sprawcy wypadku - opowiada Albin Pilarski, ojciec policjanta.

Sprawca tragicznego wypadku to 28-letni Sławomir K. Dlaczego nie zatrzymał się przed znakiem "stop" i staranował policyjny radiowóz, nie wiadomo. Sam sprawca nie chce rozmawiać na ten temat.

- Sprawcy przedstawiono zarzut, że w dniu 4 września umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego, w ten sposób, że zbliżając się do skrzyżowania, nie zatrzymał się przed znakiem "stop" i doprowadził do zderzenia z radiowozem, w wyniku czego funkcjonariusz policji poniósł śmierć - informuje Renata Bocheńska - Bejnarowicz z Prokuratury Rejonowej w Wągrowcu.

Prokuratura Rejonowa w Wągrowcu wystąpiła o tymczasowy areszt dla Sławomira K. Sąd jednak odrzucił ten wniosek i Sławomir K. pozostał na wolności.

- Prokurator wystąpił z wnioskiem o tymczasowy areszt, w uwagi na wysoka karę i matactwo - wyjaśnia Renata Bocheńska-Bejnarowicz z Prokuratury Rejonowej w Wągrowcu.

- Sąd stwierdził, że od momentu popełnienia czynu do zatrzymania, sprawca miał wystarczającą ilość czasu, by dopuścić się matactwa, a w tym czasie sąd nie stwierdził, żeby oskarżony to zrobił - uzasadnia decyzję Jarema Sawiński z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Z decyzją sądu nie mogą pogodzić się rodzice 36-letniego Przemysława Pilarskiego. Ich zdaniem sprawca tragicznego wypadku na rozprawę powinien czekać w areszcie.

Już wkrótce Sławomir K. może trafić do aresztu. Prokuratura złożyła zażalenie na postanowienie sądu. Piratowi drogowemu grozi do 8 lat więzienia. *

* skrót materiału

Reporter: Aneta Krajewska akrajewska@polsat.com.pl(Telewizja Polsat)