Walczą o dziecko
Pani Ewa mieszka z córką w Pyzdrach w województwie wielkopolskim. 4-letnią Katherinę udało jej się odzyskać dwa miesiące temu. Po dwóch latach walki w sądzie. Ojciec Katheriny nie chciał jej oddać matce, pomimo dwóch niekorzystnych dla niego wyroków.
Theo E. jest 63 - letnim Niemcem. Od kilkunastu lat mieszka w Stężycy niedaleko Kartuz. Prowadzi w Polsce firmę logistyczną.
Pani Ewa walczyła o dziecko jak umiała. Przez dwa lata w różnych sądach w Polsce. Nikt nie chciał jej pomóc. Być może dlatego, że Theo E. jest bogaty. Pani Ewa wręcz przeciwnie. Po odzyskaniu dziecka, Theo E. odwołał się od wyroku. I zapowiedział, że o dziecko walczyć będzie do końca.
Prawie rok temu Theo E. wniósł do sądu okręgowego w Gdańsku pozew przeciwko Ewie N. Zażądał w nim zwrotu pieniędzy, które pani Ewa kilka lat temu rzekomo od niego pożyczyła.
Od wielu miesięcy pani Ewa N. ma problemy z sądami. Wszystko dzięki ojcu swojego dziecka. Oprócz walki o córkę i oskarżeń o długi może stracić to, co ma - dom.
Chcieliśmy porozmawiać z Theo E., dlaczego mści się na swoje byłej konkubinie. Zgodził się na spotkanie i zaprosił nas do swojego domu w Stężycy. Kiedy dojechaliśmy na miejsce, okazało się, że zmienił zdanie.
Sąd pozwolił ojcu widywać się z Katheriną w weekendy. Theo przyjeżdża do Pyzdr raz na dwa tygodnie. Co przywozi ze sobą? Zdjęcia zabawek, które czekają na dziecko w jego domu.*
*skrót materiału
Reporter: Karolina Miklewska