Zmiany w PACONIE
My się spotkamy w sądzie! - takimi słowami przywitał nas właściciel zakładu pracy chronionej PACON w Golędzinowie. Władysław M. był najwyraźniej zaskoczony naszą wizytą. Nie spodziewał się, że już trzeci raz przyjedziemy zobaczyć w jakich warunkach pracują u niego osoby niepełnosprawne.
Firma PACON działa od 15 lat. Pracuje tu kilkadziesiąt osób, w większości to niepełnosprawni. Pracują nawet po kilkanaście godzin w fatalnych warunkach.
Po naszej pierwszej interwencji zakładem zainteresowały się Państwowa Inspekcja Pracy i Nadzór Budowlany. Przeprowadzono tam kilka kontroli.
- Kontrola wykazała nieprawidłowości zarówno w zakresie bezpieczeństwa jak i higieny pracy jak oraz prawnej ochrony pracy. Inspektor pracy skierował wniosek do sądu grodzkiego o ukaranie - mówi rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu Katarzyna Zalas.
Udało nam się także dotrzeć do byłego pracownika PACON-u, który uległ wypadkowi na terenie zakładu. Źle zabezpieczona maszyna przygniotła mu rękę. W momencie wypadku pracował nielegalnie.
To nie koniec historii. Byli pracownicy twierdzą, że są zastraszani przez szefa PACON-u Władysława M.
- Otrzymuję telefony z groźbami pozbawienia życia, połamania nóg - mówi jeden z byłych pracowników PACON-u.
Mimo wielu zaniedbań właściciel PACON-u uważa, że wszystko jest w porządku. Widzi nieprawidłowości, ale w pracy reporterów Interwencji.
Jacek Marciniak, Maciej Uchmański (Telewizja Polsat)
Po naszej pierwszej interwencji zakładem zainteresowały się Państwowa Inspekcja Pracy i Nadzór Budowlany. Przeprowadzono tam kilka kontroli.
- Kontrola wykazała nieprawidłowości zarówno w zakresie bezpieczeństwa jak i higieny pracy jak oraz prawnej ochrony pracy. Inspektor pracy skierował wniosek do sądu grodzkiego o ukaranie - mówi rzecznik Państwowej Inspekcji Pracy we Wrocławiu Katarzyna Zalas.
Udało nam się także dotrzeć do byłego pracownika PACON-u, który uległ wypadkowi na terenie zakładu. Źle zabezpieczona maszyna przygniotła mu rękę. W momencie wypadku pracował nielegalnie.
To nie koniec historii. Byli pracownicy twierdzą, że są zastraszani przez szefa PACON-u Władysława M.
- Otrzymuję telefony z groźbami pozbawienia życia, połamania nóg - mówi jeden z byłych pracowników PACON-u.
Mimo wielu zaniedbań właściciel PACON-u uważa, że wszystko jest w porządku. Widzi nieprawidłowości, ale w pracy reporterów Interwencji.
Jacek Marciniak, Maciej Uchmański (Telewizja Polsat)