Zwyrodniała matka
Rok temu mieszkańcami Stęszewa - małego miasteczka niedaleko Poznania wstrząsnęła wiadomość o morderstwie piętnastomiesięcznego Kubusia. Chłopczyk został uduszony przez swoją matkę - Martę Z. Co gorsze zanim go zamordowała, przez kilka tygodni systematycznie głodziła dziecko.
Do tej tragedii doszło w domku letniskowym. Marta Z. mieszkała tam od dwóch miesięcy z dwójką swoich dzieci - trzyletnim Oskarem i rocznym Kubusiem. Matka nie utrzymywała z żadnymi sąsiadami kontaktów. Nikt nie wiedział albo nie chciał wiedzieć, co tak naprawdę dzieje się w jej domu.
Marta Z. po śmierci męża, dzieci wychowywała sama. Pomagała jej ciotka - pani Elżbieta. To właśnie ona zastępowała jej matkę. Niestety Marta Z. do dziś nie wiadomo dlaczego, nagle zerwała z nią kontakt i wyprowadziła się.
Marta Z. jak twierdzi, nie karmiła dziecka, dlatego, że nie miała pieniędzy. Rodzina Marty, twierdzi stanowczo, że to nieprawda.
Dlaczego więc tak naprawdę , doszło do tej tragedii? Czy ktoś Marcie Z. pomagał. Czy mógł być to - Maciej B. - mężczyzna, który odwiedzał ją w Stęszewie? Od roku prokuratura próbuje te fakty ustalić.
Rodzina Marty Z. uważa że kara może być tylko jedna. Najwyższa. Bo tylko na taką zasługuje matka, która zagłodziła własne dziecko.
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk e-mail (Telewizja Polsat)