Cudowne bliźniaki
Maciek i Mikołaj to dwuletnie bliźniaki. Urodzili się w szóstym miesiącu ciąży. Każdy z nich ważył niecały kilogram i mierzył zaledwie 30 centymetrów.
Dzieci po porodzie natychmiast trafiły na oddział intensywnej terapii szpitala przy ulicy Banacha w Warszawie. Wyniki badań były bardzo złe. Zaczęła się walka o życie chłopców. Niestety z dnia na dzień pojawiały się kolejne choroby. Lekarze nie dawali większych szans na uratowanie maluchów.
Mijały tygodnie. Maciek i Mikołaj przeszli po kilka operacji. Wciąż jednak pozostawała ogromna niepewność i pytanie: czy uda się ich uratować? Dzieci po kilku miesiącach wróciły do domu. Lekarze uznali bliźniaków za przypadek wyjątkowy. Chłopcy stali się nawet bohaterami wielu wystaw fotograficznych.
Niestety nie wszystkie choroby bliźniaków udało się wyleczyć. Chłopcy mają ograniczoną zdolność ruchową. Co najgorsze trącą wzrok. Choroba cały czas postępuje.
Rodzice robią wszystko, aby wyleczyć Mikołaja i Maćka.
Ojciec zrezygnował z pracy w agencji reklamowej i zatrudnił się jako taksówkarz. Wszystko po to, by kiedy jest źle natychmiast być z maluchami.
Niestety pani Monika i pan Marcin nie mają już środków, by walczyć o zdrowie chłopców. Pozostaje im tylko czekanie na ludzką życzliwość.
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk (Telewizja Polsat)
Mijały tygodnie. Maciek i Mikołaj przeszli po kilka operacji. Wciąż jednak pozostawała ogromna niepewność i pytanie: czy uda się ich uratować? Dzieci po kilku miesiącach wróciły do domu. Lekarze uznali bliźniaków za przypadek wyjątkowy. Chłopcy stali się nawet bohaterami wielu wystaw fotograficznych.
Niestety nie wszystkie choroby bliźniaków udało się wyleczyć. Chłopcy mają ograniczoną zdolność ruchową. Co najgorsze trącą wzrok. Choroba cały czas postępuje.
Rodzice robią wszystko, aby wyleczyć Mikołaja i Maćka.
Ojciec zrezygnował z pracy w agencji reklamowej i zatrudnił się jako taksówkarz. Wszystko po to, by kiedy jest źle natychmiast być z maluchami.
Niestety pani Monika i pan Marcin nie mają już środków, by walczyć o zdrowie chłopców. Pozostaje im tylko czekanie na ludzką życzliwość.
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk (Telewizja Polsat)