Dzieci z ADHD

Dzieci z ADHD

Dzieci z ADHD (zespół nadpobudliwości ruchowej) mają trudności ze skupieniem uwagi, stale o czymś zapominają i coś gubią, źle radzą sobie w szkole. Z powodu swojej gadatliwości i skłonności do ciągłego przerywania innym - nie są lubiane przez rówieśników. Słysząc ciągle, że są złe i leniwe tworzą swój obraz jako osoby gorszej od innych. Reagują na to agresją lub wycofaniem. Wychowanie takiego dziecka jest bardzo trudne.

Z badań wynika, że dzieci z ADHD słyszą tylko 50% tego, co się do nich mówi, a zapamiętują tylko 50% tego, co usłyszeli.

Z ADHD można wyrosnąć, ale najpierw tę chorobę trzeba zrozumieć. Jedną z metod zwalczania skutków ADHD jest zmiana otoczenia, stworzenie dziecku korzystniejszych warunków zdobywania wiedzy, rozwijania się i funkcjonowania w grupie.  

Wychowanie Damiana i Patryka może wydawać się prawdziwym horrorem.

9-letni chłopcy w ciągu jednego miesiąca pobili do nieprzytomności chłopca, który grał z nimi w piłkę, rzucali kamieniami w billboard, wybili szybę w samochodzie, napadli na swoją kolegę z klasy i straszyli, że go zabiją... Rodzice pokrzywdzonych dzieci złożyli zawiadomienie. Prokuratura uznała, że matka źle wychowuje synów i skierowała sprawę do sądu rodzicielskiego, który rozważa ograniczenie praw rodzicielskich. Wydawałoby się, że sytuacja jest całkiem jasna - winna jest matka, która źle wychowuje dzieci... Jednak u chłopców stwierdzono ADHD - zespół nadpobudliwości ruchowej.

Mateusz Michalczak ma 12 lat i chodzi do szkoły w Zaklikowie koło Stalowej Woli. 6 lat temu temu podczas lekcji zaczął się dziwnie zachowywać. Był nadpobudliwy, nie mógł się skoncentrować. Zaniepokojona matka szukała pomocy u psychologa.Ten orzekł: Mateusz ma ADHD.

Z tego powodu ma poważne problemy w szkole. Chłopiec jest nadpobudliwy, potrzebuje szczególnej opieki i... wyrozumiałości. Ze strony rodziny, kolegów i... nauczycieli. Matka Mateusza od zawsze starała się postępować zgodnie z zaleceniami psychologa. Wierzyła, że może liczyć na pomoc i wsparcie pedagogów. Niestety ostatnio ta wiara została wystawiona na poważna próbę. Jedna z nauczycielek nie wytrzymała i uderzyła Mateusza. To nie wszystko. Sprawa zaszła znacznie dalej - bo do sądu.

(Telewizja Polsat)