Klient kontra bank
Pan Robert wszystkie swoje oszczędności powierzył bankowi. Miały być bezpieczne i miały procentować. Kiedy potrzebował gotówki - korzystał z karty. Dowodem osobistym posługiwał się rzadko. Nie wiedział nawet, że ktoś mu go ukradł.
Okazało się, że złodziej w tym czasie spokojnie wybierał pieniądze z konta. Pan Robert powiadomił policję. Ta już po kilku dniach złapała złodzieja. A bank? Zaczął się wykręcać...
Sprawa trafiła do prokuratury, potem do sądu.
Ostatecznie sąd skazał złodzieja na rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata i nakazał mu zwrot pieniędzy panu Robertowi. Do tej pory jednak złodziej nie zwrócił ani grosza.
Pan Robert zaczął korespondencję z bankiem. Chciał, by bank zrekompensował mu straty wynikłe z powodu błędu bankowców.
Szanse na to, by złodziej oddał skradzione pieniądze są niewielkie. Aby odzyskać je od banku, gdzie miały być bezpieczne, pan Robert musi wytoczyć i wygrać kolejny proces.
Reporter: Olga Hałabud e-mail (Telewizja Polsat)
Sprawa trafiła do prokuratury, potem do sądu.
Ostatecznie sąd skazał złodzieja na rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata i nakazał mu zwrot pieniędzy panu Robertowi. Do tej pory jednak złodziej nie zwrócił ani grosza.
Pan Robert zaczął korespondencję z bankiem. Chciał, by bank zrekompensował mu straty wynikłe z powodu błędu bankowców.
Szanse na to, by złodziej oddał skradzione pieniądze są niewielkie. Aby odzyskać je od banku, gdzie miały być bezpieczne, pan Robert musi wytoczyć i wygrać kolejny proces.
Reporter: Olga Hałabud e-mail (Telewizja Polsat)