Odpady

Odpady

W zakładzie segregacji odpadów w Nowym Miszewie niedaleko Płocka są łamane prawa - tak twierdzą pracownicy tego zakładu. Ludzie twierdzą, że są zatrudniani na czarno. Pracodawca nie płaci im pensji na czas. O pieniądzach za nadgodziny mogą tylko pomarzyć.

Nieprzestrzeganie kodeksu pracy to jedno. Segregowanie odpadów - to już inny problem. Każda tego typu firma działa na określonych zasadach.

1. Składowanie odpadów odbywa się w miejscach wyznaczonych przez wydział ochrony środowiska.  

2. Miejsca do magazynowania odpadów są ściśle określone w wydawanych decyzjach.

3. Jakiekolwiek zmiany miejsca składowania odpadów muszą być usankcjonowane odrębną decyzją.

4. Decyzję wydaje się tylko na wniosek prowadzącego działalność gospodarczą.

O tych podstawowych zasadach powiedziano nam w Starostwie Powiatowym w Płocku.

Właściciela zakładu najprawdopodobniej te zasady nie obowiązują. Józef S. składuje odpady w niewyznaczonym miejscu - wygląda to jak prawdziwy magazyn śmieci! Mieszkańcy skarżą się, że od momentu powstania zakładu w okolicy pojawiły się gryzonie i insekty.

O nieprawidłowościach w zakładzie poinformowaliśmy Państwową Inspekcję Pracy w Płocku. Inspektorzy są zszokowani dowodami, które zebraliśmy. Nigdy przedtem nie było skarg na ten zakład.

Reporterzy: Jacek Marciniak, Maciej Uchmański (Telewizja Polsat)