Samochodowi oszuści

Samochodowi oszuści

To miał być wymarzony samochód. Pan Karol wypatrzył ofertę w telegazecie. Odpowiednia marka, rocznik i cena. Samochód miał być sprowadzony z Niemiec. Pan Karol skorzystał z okazji, wpłacił pieniądze i czekał na załatwienie wszystkich formalności. Czekał, ale telefon sprzedającego milczał.

Pan Karol stracił 2000 zł. Poszkodowany zgłosił sprawę na policję. Samochód, który miał kupić, nadal jest w sprzedaży w telegazecie. Ale w ofercie podany jest już inny numer telefonu kontaktowego.

W telegazecie podany jest również numer konta oszusta. I choć wydawałoby się, że po numerze konta można oszusta namierzyć, to w praktyce nie jest to w Polsce takie proste. Dlaczego? Bo policja musi czekać na zwolnienie banku przez sąd, z tajemnicy bankowej.  

Śledztwo może potrwać nawet kilka miesięcy. W tym czasie oszust konto może zlikwidować. Pan Karol, choć o popełnieniu przestępstwa zawiadomił organy ścigania, nie liczy już na odzyskanie swoich pieniędzy.

Reporterzy: A.Krajewska, K.Miklewska (Telewizja Polsat)