Starosta na zwolnieniach
Starosta szydłowiecki Józef Figarski chorował i nie pojawiał się w pracy od ponad roku, czyli od czasu, gdy w grudniu 2004 roku miał wypadek samochodowy. Jego honda nie była w stanie pokonać zakrętu.
Wezwani do wypadku policjanci znaleźli w samochodzie dwóch pijanych mężczyzn. Nie było wśród nich starosty Figarskiego.
Policja jednak udowodniła, że starosta był kierowcą i zbiegł z miejsca wypadku. Urzędnik do winy nigdy się nie przyznał. Twierdził, że samochód prowadził jego syn.
Starostę szydłowieckiego czekają w tej chwili trzy sprawy sądowe. Jedna dotyczy składania fałszywych zeznań w sprawie wypadku. Druga - o spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. I kolejna - za składanie fałszywych oświadczeń majątkowych. Starosta od ponad roku jest na zwolnieniach lekarskich. Dzięki temu nie musiał stawiać się w sądzie. Chcemy dowiedzieć się w starostwie, jak długo starosta będzie chorował. Okazuje się, że chorowity urzędnik jest już w pracy. Jednak ze zwolnień lekarskich nie chce się tłumaczyć.
Radni, którzy trzy miesiące temu chcieli odwołać starostę, pamiętają natomiast, że Józef Figarski przedstawiał w sądzie zwolnienia od lekarzy z odległych miejscowości.
O możliwość obejrzenia zwolnień lekarskich pana starosty prosimy przewodniczącego rady powiatu. Potwierdza on, że dokumenty wystawiali różni lekarze. Starosta wyjaśniać sprawy nie zamierza.
Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba epocztar@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)