Wójt bez prawa jazdy
Dwa prawomocne wyroki: za maltretowanie rodziny i jazdę po pijanemu. To niektóre wyczyny Mirosława Glinki - wójta Krasnosielca.
Pierwszy wyrok za jazdę po pijanemu wójt uzyskał w 2001 roku. Gdy go złapano miał 2,8 promila alkoholu. Wójt oczywiście stracił prawo jazdy na 3 lata. Miał na nowo zdać egzamin. Nie zdał, ale nadal jeździ samochodem. Nasza ekipa zrobiła kilka dni temu zdjęcia wójtowi - uwaga - za kierownicą swojego Volvo.
Jak się okazuje, kilka miesięcy temu wójt znów usiadł za kierownicą i znów po alkoholu, tym razem był już - oczywiście - bez prawa jazdy. Miał prawie 3 promile alkoholu.
Makowska policja, Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu i Sąd Rejonowy w Makowie Mazowieckim - to instytucje, którym wójt Glinka dostarcza pracy. Wójt - pijany czy trzeźwy - śmieje się wszystkim w twarz. A funkcjonariusze są bezradni...
Reporter: Magdalena Dercz (Telewizja Polsat)
Jak się okazuje, kilka miesięcy temu wójt znów usiadł za kierownicą i znów po alkoholu, tym razem był już - oczywiście - bez prawa jazdy. Miał prawie 3 promile alkoholu.
Makowska policja, Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu i Sąd Rejonowy w Makowie Mazowieckim - to instytucje, którym wójt Glinka dostarcza pracy. Wójt - pijany czy trzeźwy - śmieje się wszystkim w twarz. A funkcjonariusze są bezradni...
Reporter: Magdalena Dercz (Telewizja Polsat)