"Wyczyny" posła Sułka
Sprawami posła Leszka Sułka zajęliśmy się kilka miesięcy temu. Wówczas był jeszcze radnym sejmiku samorządowego. Od czterech lat prowadził razem z kolegami z Samoobrony jadłodajnię dla biednych. Zapominał tylko o rozliczaniu się z fiskusem.
Członkowie zarządu stowarzyszenia tłumaczyli nam, że nie mogą rozliczyć się z fiskusem, bo radny Sułek nie chce pokazać faktur. Nawet komisji rewizyjnej. Sam gospodaruje przyznawanymi dotacjami.
Dziś poseł Samoobrony Leszek Sułek ma na swoim koncie cztery aresztowania, niespłacone długi oraz nakaz eksmisji z zajmowanego mieszkania. Jednak - wszystkiego uniknął.
Przed wyborami Leszek Sułek obiecywał nam, że pospłaca swoje zobowiązania, gdy tylko zostanie posłem. Nie uczynił tego.
Za to zaledwie parę dni po złożeniu przysięgi poselskiej poseł Sułek złamał kilka przepisów drogowych - jednocześnie. Po krótkim pościgu w Radomiu policjanci zatrzymali posła.
Niespełna trzy miesiące po brawurowej jeździe, poseł Sułek wdał się w kolejną awanturę. Po konferencji z udziałem marszałka Leppera groził jednemu z działaczy Samoobrony. Nie tylko poseł Sułek jest znany prokuraturze. Jego asystent jest podejrzany o pobicie i rozbój.
Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba epocztar@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)