Dwie decyzje wojewody
Marcinków koło Wąchocka. Jego mieszkańcy po 20 latach odetchnęli z ulgą, gdy wojewoda świętokrzyski wydał decyzję o likwidacji położonego niedaleko wysypiska śmieci. Radość nie trwała jednak długo. Teraz ci ludzie czują się oszukani.
31 sierpnia z-ca dyrektora wydziału środowiska i rolnictwa z upoważnienia wojewody świętokrzyskiego podpisał decyzję o likwidacji wysypiska. Zaledwie po 20 dniach ten sam urzędnik zmienił ją.
Tym urzędnikiem jest dyrektor Leszek Papaj. To właśnie jego podpisy widnieją na obu decyzjach - podkreślmy - sprzecznych ze sobą.
Chcieliśmy się z nim spotkać. Dyrektora w biurze nie zastaliśmy, a od następnego dnia zapowiedział urlop. Sekretarka proponuje spotkanie z drugim z dyrektorów Waldemarem Pietrasikiem. Jednak dyrektor szczegółów sprawy nie zna.
Stworzone w latach 80 - tych wysypisko nie spełnia dziś norm unijnych. Zlokalizowano je w pobliżu chronionego obszaru Doliny Kamiennej. Włodarze Starachowic nie umieli przewidzieć, że w niedługim czasie nie będzie gdzie wywozić śmieci. Stąd tak im teraz zależy na utrzymaniu wysypiska.
Reakcja służb wojewody była natychmiastowa. Kolejna decyzja, przedłużająca termin zamknięcia wysypiska była gotowa już 5 dni po odwołaniu. Prezydent nie pamięta jednak, aby rozmawiał osobiście z wojewodą o całej sprawie.
Reporter: Tomasz Szczykutowicz