26 godzin na dobę

26 godzin na dobę

Lekarz zaszył pacjentowi kawałek noża w szyi. Doktor Mirosław S. to barwna postać. Ma długi i wyroki, a jak wynika z dokumentów pracuje... 26 godzin na dobę.

W powiatowym szpitalu w Kętrzynie pracuje najbardziej zapracowany lekarz w Polsce. Specjalnie dla doktora Mirosława S. doba potrafi się wydłużyć o dwie dodatkowe godziny.

- Kontrola starostwa wychwyciła, że jeden z lekarzy kilka razy pracował 26 godzin na dobę. W szpitalu stwierdzono, że to pomyłka - wyjaśnił Ryszard Kaczmarczyk, starosta kętrzyński.  

Jeszcze miesiąc temu dr Mirosław S. pracował w szpitalu jako ordynator chirurgii, wicedyrektor, kierownik pogotowia i kierownik bloku operacyjnego. Znalazł jeszcze czas na to, aby nadzorować pracę centralnej sterylizatorni i pracowni endoskopowej. W wolnych chwilach doktor S. prowadził jeszcze hospicjum domowe.

Nadzwyczaj zajętego lekarza, Mirosława S., próbowaliśmy odszukać w szpitalu. Przez dwa kolejne dni mieliśmy z tym nie lada problem. W końcu doktora spotykaliśmy na nocnym dyżurze. Zabiegany medyk nie chciał wystąpić przed kamerą.

Kilka lat temu doktor otrzymał wyrok za narażenie na utratę życia pacjenta i fałszowanie dokumentacji medycznej. Lekarz został wtedy pozbawiony prawa wykonywania zawodu na cztery lata. Była jednak amnestia i doktor S. do pracy mógł wrócić już po dwóch latach.

W zeszłym roku chirurg zaszył w szyi pacjenta kawałek ostrza noża. Izba Lekarska nie dopatrzyła się jednak żadnych uchybień w pracy doktora. Mirosław S. pracuje więc nadal.

Ma też długi. Aby uchronić się przed wierzycielami, postanowił przelewać swoją szpitalną pensję na konto kolegi. Za próbę ukrycia dochodów przed komornikiem Sąd Rejonowy w Bartoszycach skazał Mirosława S. na karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Po atakach lokalnej prasy zabiegany lekarz zrezygnował z funkcji wicedyrektora szpitala. *

* skrót materiału

Reporter: Ewa Pocztar-Szczerba epocztar@polsat.com.pl  (Telewizja Polsat)