Ofiara ukarana
Scenariusz na film sensacyjny? Nie. To, co wydarzyło się w Dzierżoniowie w 2004 roku, nie ma nic wspólnego z filmem. Historia rozpoczęła się od sporu majątkowego, a zakończyła na tym, że były teść pani Małgorzaty, chory z nienawiści do niej, zlecił zabójstwo jej nowego partnera życiowego.
Pani Małgorzata rozwiodła się ze swoim mężem kilka lat temu. Wtedy też zaczęła się walka o majątek. Spór nie dotyczył tylko pani Małgorzaty i jej byłego męża, ale także jej byłego teścia. To on nie mógł znieść myśli, że kobieta dostanie połowę majątku. Teść zaczął grozić pani Małgorzacie i jej nowemu partnerowi, Mariuszowi.
- Gosia była w trakcie sprawy rozwodowej, pomagałem jej i wtedy napotkaliśmy ze strony byłego męża i teścia bardzo mocny sprzeciw. Zaczęli nas atakować w domu i grozili zabójstwem - opowiada Mariusz Cymbała, partner pani Małgorzaty.
Na groźbach się jednak nie skończyło. Marian G. znalazł dwóch mężczyzn, którzy za odpowiednią sumę mieli zabić Mariusza Cymbałę. Zgodził się zapłacić za tę "przysługę" 12 tysięcy dolarów. Marian G. nie przewidział jednego, że rzekomi zabójcy okazali się oszustami. Mistyfikację morderstwa uzgodnili z niedoszłą ofiarą.
- Przywieźli mnie do lasu. Chcieli upozorować, że jestem zamordowany, polali mnie sokiem, taśmą obwiązali ręce i nogi. Później zrobili zdjęcia - mówi Mariusz Cymbała.
Na nic zdała się mistyfikacja zabójstwa. Marian G. dowiedział się, że do morderstwa nie doszło i poszedł na policję. Zgłosił tam, że od paru dni, dwóch mężczyzn wyłudza od niego haracz. Ale i tym razem czegoś nie przewidział. Jego zleceniobiorcy skrupulatnie nagrywali wszystkie rozmowy z Marianem G. Nagrania dowiodły, że starszy pan nie był ofiarą wyłudzenia haraczu, a zleceniodawcą zabójstwa.
Sprawa trafiła do sądu, który wydał wyroki wobec oszustów i Mariana G. Nikt jednak nie spodziewał się, że wyrok za współudział i pomoc w wyłudzeniu pieniędzy od Mariana G., dostanie również Mariusz Cymbała. I to wyrok niemały, ponad rok więzienia.
Tymczasem Marian G. jest już na wolności. Wciąż nie kryje swojej niechęci do byłej synowej i jej partnera. Wyrok dla Mariusza Cymbała, niedoszłej ofiary, jest nieprawomocny i czeka na apelację. Pani Małgorzata i pan Mariusz nadal mają nadzieję, że sąd zmieni decyzję.*
* skrót materiału
Reporter: Joanna Pecht (Telewizja Polsat)