Potrzebują pieniędzy, by żyć
- To był horror. Wymioty, ponad czterdziestostopniowa gorączka, silne bóle ciała. Trudno dziś o tym mówić, bo wspomnienia wracają - wspomina chorobę Marka, jego matka Ewa Myga. Marek i Klaudia zachorowali na białaczkę. Po przeszczepieniu szpiku kostnego wystąpiły powikłania. Sytuacja jest dramatyczna. Młodzi ludzie potrzebują leków, które są bardzo drogie. Bez nich pacjenci mogą umrzeć. Klaudia i Marek proszą o pomoc.
Marek i Klaudia z powodu choroby musieli całkowicie zmienić swoje życie. Przerwali naukę w szkole. Ich domem stał się szpital. W klinice Onkologii i Hematologii we Wrocławiu przez kilkanaście miesięcy walczyli z chorobą. Walczyli o życie.
Jedynym ratunkiem dla Marka i Klaudii był przeszczep szpiku kostnego. Na szczęście dla obojga, już po kilku tygodniach udało się naleźć dawców. Przeszczepy powiodły się. Niestety wystąpiły bardzo silne powikłania.
Klaudia wróciła już ze szpitala do domu. Marek nadal jest pod opieką lekarzy. Oboje ciągle wymagają specjalistycznego leczenia. Potrzebne są bardzo drogie leki. Koszty jakie muszą ponieść młodzi ludzie, to ponad dziesięć tysięcy złotych miesięcznie. Na taki wydatek ani ich, ani ich rodzin nie stać.
- Boję się, że nie będziemy mieli na leki dla dziecka, ale wolę o tym nie myśleć - powiedziała Maja Stygar, mama Klaudii *
* skrót materiału
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk (Telewizja Polsat)