Samozwańcza dentystka

Samozwańcza dentystka

Justyna W. - przedstawia się jako lekarz-stomatolog, choć nim nie jest. Przyjmuje pacjentów w mieszkaniu na jednym z warszawskich osiedli. Rok temu do Justyny W. trafiły panie Anna i Agata.

- Zawsze, kiedy potrzebowałam to od razu przyjmowała. Gdzieś indziej trzeba było się zapisywać i czekać - zwierza się pani Anna. Justyna W. za leczenie zębów pobrała od niej 3 tysiące złotych. Niestety, kobieta do tej pory nie może wyleczyć swoich zębów.

- Kiedy zwracałam się do niej per pani doktor, nie protestowała - opowiada pani Agata.  

Obie kobiety natrafiły na Justynę W. przypadkowo. Przechodziły obok okien gabinetu Justyny W. Tam widoczny jest wielki napis: protetyka. Jednak już przy wejściu na drzwiach istnieje napis protetyka i stomatologia.

Policja, prokuratura oraz Okręgowa Izba Lekarska potwierdzają: Justyna W. nie jest lekarzem. Nie ma nawet wyższego wykształcenia.

Sprawa Justyny W. znana jest policji i prokuraturze od ponad 9 miesięcy. Jednak żadna z tych instytucji nie interweniuje, bo nie ma dowodów. A Justyna W. nadal przyjmuje pacjentów.

Reporterzy Interwencji sprawdzili i zarejestrowali za pomocą ukrytej kamery, co oferuje Justyna W. Okazuje się, że prawie wszystko, co może zaoferować licencjonowany dentysta.

Chcieliśmy porozmawiać z Justyną W. przed kamerą. Niestety, nie chciała z nami rozmawiać.

Reporter: Karol Warda (Telewizja Polsat)