Seks w środku miasta
To było silniejsze od nich. Młoda kobieta i młody mężczyzna nie zdołali oprzeć się pożądaniu i na samym środku chodnika przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie zaczęli uprawiać seks! Pogrążoną w miłosnym uniesieniu parę musieli rozdzielić policjanci. Ponieważ nikt nie wniósł skargi, kochankowie nie zostali zatrzymani.
W warszawskim centrum monitoringu setki kamer rejestrują to, co dzieje się na warszawskich ulicach. Pracownicy monitoringu dzięki kamerom wykrywają coraz więcej przestępstw. Czasem jednak oko kamery rejestruje naprawdę zaskakujące sytuacje.
- W Warszawie mamy 434 kamery. Dzięki nim policjanci bardzo często ustalają sprawców bójek, pobić i wypadków - mówi Anna Kędzierzawska z Komendy Stołecznej Policji.
Na jednej z warszawskich ulic pojawiła się para młodych ludzi. Kobieta i mężczyzna rzucili się sobie w ramiona i postanowili na środku chodnika uprawiać seks.
- Wyglądało to bardzo ładnie, para przytulała się do siebie. W pewnym momencie dziewczyna położyła się na chodniku i rozłożyła nogi, z czego ten mężczyzna skorzystał - opowiada Agnieszka Hamelusz z Komendy Rejonowej Policji Praga-Północ.
Uczucie było tak silnie, że młodej parze nie przeszkadzały nawet przejeżdżające samochody i spacerujący przechodnie.
Pogrążoną w miłosnym uniesieniu parę musieli rozdzielić policjanci. Ponieważ nikt nie był zgorszony zachowaniem młodych kochanków, nie zostali oni zatrzymani.
- Tych ludzi powinno się karać. Przekroczyli przepisy porządku publicznego i są na to paragrafy. Nawet gdyby to była najpiękniejsza para na świecie, to dla wielu osób może to być szokujące doznanie, nie mówiąc o dzieciach i młodzieży - mówi Zbigniew Lew Starowicz- seksuolog
Taka intymna sytuacja powinna mieć miejsce w sypialni, a nie na ruchliwej ulicy. Młodych ludzi nie spisano i nie ukarano mandatem. Choć może grozić za to nawet kara pozbawienia wolności bądź kara grzywny do 1500 zł złotych. *
* skrót materiału
Reporter: Justyna Burdon (Telewizja Polsat)
- W Warszawie mamy 434 kamery. Dzięki nim policjanci bardzo często ustalają sprawców bójek, pobić i wypadków - mówi Anna Kędzierzawska z Komendy Stołecznej Policji.
Na jednej z warszawskich ulic pojawiła się para młodych ludzi. Kobieta i mężczyzna rzucili się sobie w ramiona i postanowili na środku chodnika uprawiać seks.
- Wyglądało to bardzo ładnie, para przytulała się do siebie. W pewnym momencie dziewczyna położyła się na chodniku i rozłożyła nogi, z czego ten mężczyzna skorzystał - opowiada Agnieszka Hamelusz z Komendy Rejonowej Policji Praga-Północ.
Uczucie było tak silnie, że młodej parze nie przeszkadzały nawet przejeżdżające samochody i spacerujący przechodnie.
Pogrążoną w miłosnym uniesieniu parę musieli rozdzielić policjanci. Ponieważ nikt nie był zgorszony zachowaniem młodych kochanków, nie zostali oni zatrzymani.
- Tych ludzi powinno się karać. Przekroczyli przepisy porządku publicznego i są na to paragrafy. Nawet gdyby to była najpiękniejsza para na świecie, to dla wielu osób może to być szokujące doznanie, nie mówiąc o dzieciach i młodzieży - mówi Zbigniew Lew Starowicz- seksuolog
Taka intymna sytuacja powinna mieć miejsce w sypialni, a nie na ruchliwej ulicy. Młodych ludzi nie spisano i nie ukarano mandatem. Choć może grozić za to nawet kara pozbawienia wolności bądź kara grzywny do 1500 zł złotych. *
* skrót materiału
Reporter: Justyna Burdon (Telewizja Polsat)