"Wymarzone" wakacje

"Wymarzone" wakacje

Uwaga na biura podróży! Kosztowne wakacje w obcych krajach mogą okazać się wielką pomyłką. Przekonali się o tym klienci biura podróży Triada, którzy wyjechali do Grecji. Tam, w czterogwiazdkowym hotelu odpadał tynk, a po ścianach chodziły robaki.

W marcu tego roku Anna, Renata i Jacek z Radomia wykupili wycieczkę do Grecji. Za dwutygodniowy pobyt na półwyspie Halkidiki zapłacili po 2100 zł. Organizator, biuro podróży Triada, przeniosło ich jednak na Riwierę Olimpijską, bo komornik zajął hotel, w którym mieli mieszkać.

- Zażądaliśmy powrotu do Polski, ale powiedziano nam, że niestety samolot odlatuje raz na tydzień i nikt nie może nas stamtąd zabrać - opowiada Anna Śwital-Molga, która wyjechała do Grecji z biurem podróży Triada.  

Turystów przewieziono na inny półwysep, do hotelu Petridis. Jak twierdzą nasi rozmówcy, nie takie warunki oferowało im biuro podróży. W hotelu były karaluchy, popsute łóżka, nie było też obiecanych telewizorów.

To nie jedyne osoby niezadowolone z wycieczki zorganizowanej przez biuro podróży Triada. Grażyna, Beata, Leszek, Zbyszek i Ryszard z Radomia wykupili wycieczkę w radomskim oddziale biura podróży Triada. Pojechali do Grecji, na Sithonię - jedną z najpiękniejszych części półwyspu Halkidiki. Zamieszkali w czterogwiazdkowym hotelu Philipion Beach.

- W hotelu odpadał tynk, chodziły robaki, a z tarasu, gdzie człowiek powinien sobie usiąść i odpoczywać, był widok na śmietniki - wspomina swój pobyt w Grecji Zbigniew Nowak.

Obie grupy, które wyjechały do Grecji złożyły reklamację. Niestety biuro podróży Triada nie uznało roszczeń żadnej z nich. W piśmie do klientów czytamy: "Triada wykonała przedmiotową umowę z zachowaniem wszelkiej staranności i fachowości koniecznych przy organizacji tego rodzaju usług oraz wywiązała się ze wszystkich zobowiązań umownych zarówno co do ilości, jak i jakości".

Zadzwoniliśmy do oddziału biura podróży Triada w innym mieście, żeby dowiedzieć się czy dalej sprzedawane są wakacje, z których byli niezadowoleni nasi rozmówcy. Czterogwiazdkowy hotel Philipion Beach został nam polecony. *

*skrót materiału

Reporter: Paulina Łosiewicz (Telewizja Polsat)