Zakaz krytykowania urzędników

Zakaz krytykowania urzędników

Uwaga petenci! Krytykowanie miejskiego urzędnika może zakończyć się w sądzie. Przekonał się o tym jeden z mieszkańców Olsztyna, któremu nie spodobała się wypowiedź Zbigniewa Gustka, kierownika Miejskiego Zarządu Dróg. Podważył autorytet urzędnika, za co stanął przed sądem, oskarżony o zniesławienie.

Olsztyn, stolica Warmii i Mazur. W tym prawie dwustutysięcznym mieście prawdziwą zmorą mieszkańców są duże korki samochodowe, które utrudniają poruszanie się. Do dziś w Olsztynie nie ma sprawnego sytemu sygnalizacji świetlnej, który zmniejszyłby korki. Przed niespełna rokiem w jednym z artykułów prasowych Zbigniew Gustek - kierownik Miejskiego Zarządu Dróg - stwierdził, że taki system w mieście nie jest potrzebny, co wywołało spontaniczną reakcję Jacka Klonowskiego.  

- Nie wytrzymałem i napisałem do pana Jerzego Małkowskiego, prezydenta miasta, żeby się zastanowił czy pan Gustek to jest właściwy człowiek na właściwym miejscu - tłumaczy Jacek Klonowski, autor listu.

Prezydent Olsztyna przekazał pismo Zbigniewowi Gustkowi. Ten założył sprawę o zniesławienie autorowi pisma.

Olsztyński sąd, do którego trafił akt oskarżenia, sprawę potraktował bardzo poważnie. Przez dziewięć miesięcy sąd próbował ustalić, czy petent miał prawo napisać krytyczny list i czy mógł użyć takich słów jak "ignorant" i "pseudofachowiec".

Sprawa zakończyła się wydaniem wyroku o warunkowym umorzeniu postępowania na okres jednego roku. Pan Jacek Kolonowski został zobowiązany do przeproszenia urzędnika w oficjalnym piśmie oraz zapłacenia nawiązki na rzecz PCK w wysokości 1000 zł. Adwokat pana Jacka złożył apelację. Swoją pomoc zadeklarowali także Rzecznik Praw Obywatelskich i organizacje zajmujące się prawami człowieka w Polsce. *

*skrót miasta

Reporter: Leszek Tekielski ltekielski@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)