Bunt w parafii
Ksiądz Grzegorz Krysztofik od dwóch lat pełni posługę proboszcza w raszyńskiej parafii Świętego Szczepana. Jest oskarżany przez część parafian o obrzucanie wiernych obelgami i nieliczenie się z ich zdaniem.
Według zbuntowanych parafian, ksiądz proboszcz źle zaczął swoje urzędowanie. Cześć wiernych twierdzi, że nagle zaczęły znikać pewne elementy wystroju kościoła. Rodzice dzieci przystępujących do komunii zarzucają księdzu, że w każdej ceremonii widzi tylko pieniądze.
Do komunii przystąpiło 120 dzieci. Jak twierdzą rodzice, proboszcz zaproponował składkę 350 złotych: na ubrania i dewocjonalia komunijne, podarunki dla biednych, wystrój kościoła i prezent dla siebie. Po interwencji rodziców w kurii, ksiądz zrezygnował z przygotowań dzieci do pierwszej komunii.
Uroczystością zajął się inny ksiądz. Koszty zmalały o 100 złotych. Jednak parafianie i tak wystosowali pismo o odwołanie proboszcza. Podpisało się 710 osób. To nie jedyna parafia, w której o księdzu Krysztofiku mówi się niedobrze. W Lewiczynie, byłej parafii proboszcza, mieszkańcy na jego nazwisko dziwnie reagują.*
*skrót materiału
Reporter: Karol Warda (Telewizja Polsat)