Czy Dawid znajdzie dom?
![Czy Dawid znajdzie dom?](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/ov/ov2k3rqt8jc3wbj85y17kduy9jrj36j2.jpg)
Roczny Dawid nigdy nie opuścił szpitala. Chłopiec ma wrodzoną wadę płuc. Czeka go kolejna operacja, ale jest szansa, że wreszcie wróci do domu. Dziecko wychowuje babcia. Kobieta nie jest w stanie zapewnić mu należytej opieki. Dawid potrzebuje drogiego, specjalistycznego sprzętu. Znaleźli się ludzie, którzy chcą pomóc, ale brakuje pieniędzy.
Pani Anna i jej mąż nie potrafili wychowywać swoich dzieci. Dwuletniej Weroniki i rocznego Dawida. Był alkohol i awantury. Dodatkowo pani Anna jest chora. Ma cukrzycę, ale nie chce się leczyć. Sąd obojgu rodzicom ograniczył prawa rodzicielskie, a prawo zadecydowania o losie dzieci przyznano babci.
Sytuacja dzieci jest dramatyczna. Weronika mieszka z babcią, a Dawid od urodzenia choruje i nigdy nie opuścił szpitala. Urodził się w siódmym miesiącu ciąży. Ma wrodzoną wadę płuc. Przeszedł już dwie operacje, za kilka tygodni poddany zostanie trzeciej.
W łódzkim szpitalu na oddziale intensywnej terapii Dawid traktowany jest wyjątkowo. Opiekują się nim lekarze i pielęgniarki, którzy starają się stworzyć chłopcu dom i rodzinę, której nigdy nie miał.
- Staramy się, aby Dawid czuł się tu jak w domu. Ma zabawki i ubrania, ale najbardziej brakuje mu matczynej miłości - opowiada Ewa Opacka, pielęgniarka ze szpitala Klinicznego w Łodzi.
Istnieje szansa, aby Dawid za kilka tygodni opuścił szpital. Niestety do rodzinnego domu powrócić nie może. Wymaga bowiem specjalistycznej opieki i sprzętu, a babcia nie jest w stanie zapewnić tego wnukowi.
Odpowiednie warunki chłopiec może znaleźć dzięki hospicjum i fundacji "Dom w Łodzi". Władze miasta obiecują mieszkanie. Niestety nadal brakuje pieniędzy na sprzęt dla Dawida. Kosztuje on ponad pięćdziesiąt tysięcy złotych.
- Marzę, by znaleźli się ludzie dobrej woli, którzy pomogą nam kupić sprzęt dla Dawida - mówi Czesława Foryś, babcia Dawida i Weroniki.*
* skrót materiału
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk e-mail (Telewizja Polsat)
Sytuacja dzieci jest dramatyczna. Weronika mieszka z babcią, a Dawid od urodzenia choruje i nigdy nie opuścił szpitala. Urodził się w siódmym miesiącu ciąży. Ma wrodzoną wadę płuc. Przeszedł już dwie operacje, za kilka tygodni poddany zostanie trzeciej.
W łódzkim szpitalu na oddziale intensywnej terapii Dawid traktowany jest wyjątkowo. Opiekują się nim lekarze i pielęgniarki, którzy starają się stworzyć chłopcu dom i rodzinę, której nigdy nie miał.
- Staramy się, aby Dawid czuł się tu jak w domu. Ma zabawki i ubrania, ale najbardziej brakuje mu matczynej miłości - opowiada Ewa Opacka, pielęgniarka ze szpitala Klinicznego w Łodzi.
Istnieje szansa, aby Dawid za kilka tygodni opuścił szpital. Niestety do rodzinnego domu powrócić nie może. Wymaga bowiem specjalistycznej opieki i sprzętu, a babcia nie jest w stanie zapewnić tego wnukowi.
Odpowiednie warunki chłopiec może znaleźć dzięki hospicjum i fundacji "Dom w Łodzi". Władze miasta obiecują mieszkanie. Niestety nadal brakuje pieniędzy na sprzęt dla Dawida. Kosztuje on ponad pięćdziesiąt tysięcy złotych.
- Marzę, by znaleźli się ludzie dobrej woli, którzy pomogą nam kupić sprzęt dla Dawida - mówi Czesława Foryś, babcia Dawida i Weroniki.*
* skrót materiału
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk e-mail (Telewizja Polsat)