Gang z Nowego Dworu
Nowy Dwór Mazowiecki - kolejne małe, na pozór spokojne miasto. Kolejne, w którym kilka lat temu przestały liczyć się jakiekolwiek zasady. Kolejna - po Pruszkowie i Wołominie siedziba polskiej mafii.
To zorganizowana grupa przestępcza, która ma na swoim koncie uprowadzenia, rozboje, handel narkotykami na skalę międzynarodową. Między innymi dochodziło tu do przemycania narkotyków z Anglii, Francji - mówi Mariusz Sokołowski z Komendy Stołecznej Policji.
Gang nowodworski działał co najmniej od 4 lat. Na jego czele stanął 25 letni Dariusz K. - pseudonim "Kary". Roczne dochody grupy sięgały kilku milionów złotych. Gangsterzy chcieli być najsilniejszą bandycką grupą w Polsce.
Oprócz porwań, wymuszeń i handlu narkotykami, gang "Karego" zarabiał również na prostytucji. Zarówno przydrożnej, jak i tej ekskluzywnej. Członkowie grupy byli właścicielami kilkunastu agencji towarzyskich. Zarabiane w ten sposób pieniądze przeznaczali na rozwój gangu - szkolenie ludzi i przygotowania do kolejnych przestępstw. Kilka dni temu, policja odcięła im jednak to źródło dochodu.
W tej chwili za kratkami znajduje się niemal cały zarząd grupy z Nowego Dworu. Na wolności znajdują się tylko pojedynczy gangsterzy. Ich działalność świadczyć może jednak o jednym. W świecie przestępczym rozpoczął się nowy rozdział. Do głosu dochodzą coraz młodsi i coraz bardziej bezwzględni bandyci. *
*skrót materiału
Reporter: Rafał Zalewski rzalewski@polsat.com.pl (Telewizja Polsat)