Jego dom to szpital
Nie ma rodziców i ciężko choruje. Czeka na rodzinę, która go pokocha. Kuba ma niespełna trzy lata. Od urodzenia cierpi z powodu ciężkiej wady serca. Niemal całe swoje życie spędził w szpitalach. Opiekują się nim kolejne przyszywane ciocie i mamy. Wciąż nie ma miejsca, o którym mógłby powiedzieć: dom.
Kuba był pod opieką rodziny zastępczej. Niestety, konieczność częstych wizyt w szpitalach, zmusiła jego opiekunów do zrezygnowania z wychowywania chłopca. Kuba trafił do domu dziecka. Dziś czeka na adopcję.
Kuba cierpi na wrodzony niedorozwój serca. Aby mógł żyć, konieczne jest połączenie między lewą, a prawą komorą serca. Kuba przeszedł już kilka operacji. Niestety czekają go kolejne.
- Kuba ładnie chodzi, bardzo lubi zabawy przy stoliczku, rysowanie. Uwielbia, jak mu się czyta książeczki - mówi Urszula Miłejszo, psycholog w Domu Dziecka im. J. Korczaka w Gdańsku.
Osoby, które opiekują się Kubą w szpitalu, martwią się, by nie pozostał on domem chłopca na zawsze.
- Kubuś jest w dobrym stanie. Niestety muszę go oddać w dziecięce zbiorowisko, gdzie kolejne kontakty z licznymi infekcjami, nie pozwolą mu długo wytrzymać w tak dobrym zdrowiu - mówi dr Bożena Kujawska - Kapiszka, ze Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Gdańsku.
Z czym powinni się liczyć rodzice, którzy zechcą zaopiekować się chorym dzieckiem? Pani Justyna trzy lata temu przyjęła do swego domu siedmioletniego Adriana. Chłopiec cierpi na autyzm. Jego nowa rodzinna z dumą opowiada o postępach, które poczynił przez ten czas.
- Jest kochanym dzieckiem. Dużo biega, skacze, ma też dużo zmiennych nastrojów. Przez trzy lata zrobił bardzo duże postępy. Nie umiał samodzielnie jeść, niczym się nie zajmował, dziś jest inaczej - mówi Justyna Masella, sprawuje opiekę nad chłopcem chorym na autyzm.
Kuba tak jak Adrian potrzebuje miłości i wsparcia. Chłopiec czeka na rodzinę, która zechce przyjąć go takim, jakim jest. Czeka na kogoś, kto zdecyduje się towarzyszyć mu na trudnej drodze leczenia, które jeszcze przed nim. *
* skrót materiału
Reporter: Milena Sławińska (Telewizja Polsat)
Kuba cierpi na wrodzony niedorozwój serca. Aby mógł żyć, konieczne jest połączenie między lewą, a prawą komorą serca. Kuba przeszedł już kilka operacji. Niestety czekają go kolejne.
- Kuba ładnie chodzi, bardzo lubi zabawy przy stoliczku, rysowanie. Uwielbia, jak mu się czyta książeczki - mówi Urszula Miłejszo, psycholog w Domu Dziecka im. J. Korczaka w Gdańsku.
Osoby, które opiekują się Kubą w szpitalu, martwią się, by nie pozostał on domem chłopca na zawsze.
- Kubuś jest w dobrym stanie. Niestety muszę go oddać w dziecięce zbiorowisko, gdzie kolejne kontakty z licznymi infekcjami, nie pozwolą mu długo wytrzymać w tak dobrym zdrowiu - mówi dr Bożena Kujawska - Kapiszka, ze Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Gdańsku.
Z czym powinni się liczyć rodzice, którzy zechcą zaopiekować się chorym dzieckiem? Pani Justyna trzy lata temu przyjęła do swego domu siedmioletniego Adriana. Chłopiec cierpi na autyzm. Jego nowa rodzinna z dumą opowiada o postępach, które poczynił przez ten czas.
- Jest kochanym dzieckiem. Dużo biega, skacze, ma też dużo zmiennych nastrojów. Przez trzy lata zrobił bardzo duże postępy. Nie umiał samodzielnie jeść, niczym się nie zajmował, dziś jest inaczej - mówi Justyna Masella, sprawuje opiekę nad chłopcem chorym na autyzm.
Kuba tak jak Adrian potrzebuje miłości i wsparcia. Chłopiec czeka na rodzinę, która zechce przyjąć go takim, jakim jest. Czeka na kogoś, kto zdecyduje się towarzyszyć mu na trudnej drodze leczenia, które jeszcze przed nim. *
* skrót materiału
Reporter: Milena Sławińska (Telewizja Polsat)