Lokator "na dziko"
Po czyjej stronie stoi prawo do lokalu? Właściciela czy najemcy? Jak się okazuje, po stronie tylko i wyłącznie najemcy. Z jednej strony to dobrze, a z drugiej nie. Pokazuje to doskonale historia pani Agnieszki, która dwa lata temu wynajęła mieszkanie Krzysztofowi Sz.
Umowa wygasła 2 miesiące temu, a Krzysztof Sz. nadal mieszka w mieszkaniu pani Agnieszki. Na dodatek nie płaci czynszu i nie wpuszcza właścicielki do mieszkania. Co gorsza sąsiedzi narzekają na ogromny fetor kocich odchodów wydobywających się z mieszkania. Krzysztof Sz. - według sąsiadów - ma 19 kotów. Nie mieszka sam. Na 36 metrach kwadratowych mieszka z żoną i chora matką.
Kobiecie pozostało odebranie mieszkania drogą sądową. Sprawa toczy się już od stycznia. Powinna była się już dawno skończyć. Ale nie skończyła, bo sprawy w polskich sądach mogą trwać latami.
Jeżeli sprawa eksmisji Krzysztofa Sz. nie dojdzie do skutku, to Wspólnota Mieszkaniowa wystąpi o eksmisję... pani Agnieszki, z jej własnego mieszkania. Krzysztof Sz. liczy na to, że mieszkanie załatwi mu gmina lub pani Agnieszka*.
*skrót materiału
Reporterzy: Aneta Krajewska (Telewizja Polsat)