Matka walczy o syna
Zaczęli mi ubliżać. Zero, szmata, od najgorszej mnie wyzywali. To był horror - opowiada Agnieszka Mamrot. Kobieta twierdzi, że ojciec jej dziecka, Piotr K. znęcał się nad nią psychicznie. Teraz mężczyzna utrudnia jej spotkania z synem Andrzejem. Matka jest bezradna.
Dramat pani Agnieszki zaczął się pięć lat temu. Wtedy poznała Piotra K. Po roku znajomości urodził się im syn Andrzej. Pani Agnieszka twierdzi, że Piotr K. znęcał się nad nią psychicznie. Po kilku miesiącach mężczyzna wyrzucił ją z domu. Kobieta straciła kontakt z synem. Sprawę skierowała do sądu. Wyrok był zaskakujący. Pomimo, że Piotr K. był już wielokrotnie karany za kradzieże i rozboje, syn ma być przy nim.
Pani Agnieszka walczyła dalej. Rok temu odbyła się kolejna rozprawa w sądzie rodzinnym w Łodzi. Tym razem dziecko miało zamieszkać z matką. Jednak Piotr K. złożył od wyroku apelację do sądu okręgowego. I sąd przyznał opiekę nad dzieckiem ojcu.
Zgodnie z wyrokiem, pani Agnieszka może widywać syna co drugą niedzielę. Niestety bardzo często odwiedziny w domu ojca dziecka kończą się awanturą. Za utrudnianie matce kontaktów z synem Piotr K. został ukarany kilkutysięczną grzywną.
15 października kobieta ponownie została bezprawnie wyrzucona z domu podczas widzenia. O całym zajściu poinformowała policję, lecz ta nie była jej w stanie pomóc. Próbowaliśmy porozmawiać z Piotrem K. Niestety bezskutecznie.
Zrozpaczona matka czeka na dzień, w którym spełnią się jej marzenia i odzyska syna. Dzień, w którym, jak mówi, przestanie być krzywdzona przez Piotra K. i niesprawiedliwe wyroki sądu. *
* skrót materiału
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk
e-mail (Telewizja Polsat)
Pani Agnieszka walczyła dalej. Rok temu odbyła się kolejna rozprawa w sądzie rodzinnym w Łodzi. Tym razem dziecko miało zamieszkać z matką. Jednak Piotr K. złożył od wyroku apelację do sądu okręgowego. I sąd przyznał opiekę nad dzieckiem ojcu.
Zgodnie z wyrokiem, pani Agnieszka może widywać syna co drugą niedzielę. Niestety bardzo często odwiedziny w domu ojca dziecka kończą się awanturą. Za utrudnianie matce kontaktów z synem Piotr K. został ukarany kilkutysięczną grzywną.
15 października kobieta ponownie została bezprawnie wyrzucona z domu podczas widzenia. O całym zajściu poinformowała policję, lecz ta nie była jej w stanie pomóc. Próbowaliśmy porozmawiać z Piotrem K. Niestety bezskutecznie.
Zrozpaczona matka czeka na dzień, w którym spełnią się jej marzenia i odzyska syna. Dzień, w którym, jak mówi, przestanie być krzywdzona przez Piotra K. i niesprawiedliwe wyroki sądu. *
* skrót materiału
Reporter: Żanetta Kołodziejczyk
e-mail (Telewizja Polsat)