Okrutny hodowca psów
Więził swoje psy. Przetrzymywał je bez światła, jedzenia, wody i jakiejkolwiek opieki. Dwa lata temu Jacek S. postanowił zostać hodowcą rasowych psów. Inwestycja nie powiodła się i mężczyzna przez ponad dwa lata przetrzymywał zwierzęta w potwornych warunkach.
Jacek S. ma 39 lat. Mieszka w Krasnymstawie. Po nieudanej inwestycji zostawił psy na zrujnowanej posesji. Przez ponad dwa lat nikt się nimi nie zainteresował.
W końcu mieszkańcy Stężycy Nadwieprzańskiej przestali milczeć. Powiadomili o sprawie wójta, a ten policję. Gdy na miejsce przybyli policjanci, psy nie miały siły się ruszać. Natychmiast zawiadomiono schronisko i tam przetransportowano wygłodzone zwierzęta.
- Co zarobiłem, to wydawałem na leczenie. Gdyby pani weterynarz chciała 100, a nie 500 zł to mógłbym je leczyć - tłumaczył Jacek S. Pseudohodowca nie potrafił nam jednak wyjaśnić, czemu nie oddał psów do schroniska.
Psy powoli dochodzą do siebie. Kilkuletnia męczarnia pozostawiła jednak trwałe ślady w ich psychice. W oczach psów nadal widać ból i przerażenie.
Teraz zwierzęta czekają na prawdziwy dom i kochającego właściciela. Są to psy z rodowodami, rzadkiej rasy. Istnieje możliwość, że trafią w ręce hodowcy. Zdaniem lekarzy to nie dopuszczalne, bo po takich przejściach są za słabe na rozmnażanie.
Jacek S. dobrowolnie poddał się karze. Niestety, nie wydaje się ona zbyt surowa. Skazano go na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Odebrano mu psy i zasądzono 500 zł. grzywny.*
* skrót materiału
Reporter: Joanna Pecht (Telewizja Polsat)