Płaci za sekstelefon

Płaci za sekstelefon

Rozmowy telefoniczne na numer 0-700. Takie rozmowy to droga zabawa. Minuta to koszt około dziesięciu złotych. Kiedy rozmówca funduje sobie kilkanaście godzin, można się spodziewać, że rachunek będzie ogromny. Sprawa się komplikuje, kiedy właściciel telefonu nic o takich rozmowach nie wie.

Pani Stanisława osiem lat temu zamieniła mieszkanie. Nowy lokal nadawał się do remontu. Szukała fachowca, który za niewielkie pieniądze podejmie się pracy. I znalazła - Czesława G.

Kobieta zaufała fachowcowi. Na czas remontu wyprowadziła się z mieszkania, by Czesław G. mógł spokojnie pracować. To zaufanie kosztowało ją wiele. Oszust zamiast remontować mieszkanie, godzinami rozmawiał przez telefon. I to głównie na numer 0-700. Właścicielka telefonu po dwóch miesiącach otrzymała rachunek - 44 tysiące złotych.  

Czesław G. do winy się przyznał. Zobowiązał się pieniądze starszej pani zwrócić. Niestety fachowiec nie oddał ani złotówki. Co więcej, zniknął. Poszukiwany był przez wiele lat listem gończym. Niestety bezskutecznie. Kilka miesięcy temu został zaocznie skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu. Miał także zwrócić pieniądze.

Pani Stanisława ma siedemset złotych renty. Co miesiąc musi płacić za nieuczciwego oszusta 230 złotych. Początkowo Telekomunikacji Polskiej, a po sprzedaży długu, firmie windykacyjnej. Odsetki rosną. Pani Stanisława do zapłaty ma już prawie 140 tysięcy złotych.

Sąd wobec tej sprawy jak na razie jest bezradny. Nikt nie wie gdzie oszust przebywa. A pani Stanisława nie jest w stanie z kłopotem sobie poradzić.*

* skrót materiału

Reporter: Żanetta Kołodziejczyk (Telewizja Polsat)